MP3 żyje! Koniec ważności patentów to nie koniec formatu dźwięku

MP3 żyje! Koniec ważności patentów to nie koniec formatu dźwięku

MP3 żyje! Koniec ważności patentów to nie koniec formatu dźwięku
15.05.2017 16:09, aktualizacja: 15.05.2017 19:23

Anglojęzyczny Internet wypełnił się nagle doniesieniami o tym,że MP3umarło. Najwyraźniej kilka tygodni zajęło przeniknięcieinformacji z niemieckojęzycznej sieci o zakończeniu 23 kwietnia br.programu licencjonowania patentu na ten najpopularniejszy na świeciestandard kodowania dźwięku, który przez ponad 20 lat byłoferowany przez instytut badawczy Fraunhofer IIS (Institut fürIntegrierte Schaltungen). Bez obaw, bez paniki – MP3 wcale nieumarło, po prostu amerykańscy dziennikarze nie rozumieją anitechniki, ani międzynarodowego prawa patentowego.

Prace nad formatem stratnej kompresji dźwięku, który pozwoliłbyna zmniejszenie ilości zapisywanych danych poprzez manipulowanieczęstotliwością próbkowania i rozdzielczością w ramachcharakterystycznego dla ludzkiego ucha modelu psychoakustycznegorozpoczęły się w 1987 roku. W 1993 roku opublikowano finalnąwersję międzynarodowego standardu ISO/IEC 11172-3 (MPEG-1Audio/MPEG-1 Part 3), który opisywał podstawowe metody kompresjidźwięku w tym formacie, a w 1994 roku Fraunhofer Societyprzedstawiło pierwszy programowy koder L3enc, pozwalający nakompresję formatu PCM (.wav) do MP3.

Narzędzie było shareware’owe, ograniczone do przepływności112 kb/s, a licencję sprzedawano za całe 250 ówczesnychniemieckich marek – po zarejestrowaniu mogliśmy korzystać zprzepływności nawet 320 kb/s. Oczywiście szybko pojawiła się wówczesnej sieci scrackowana wersja bez takich ograniczeń. Rokpóźniej pojawił się pierwszy software’owy odtwarzacz tego formatu,Fraunhofer WinPlay3, który na odpowiednio mocnych pecetach (conajmniej 486DX/66 MHz) pozwalał na dekodowanie MP3 w czasierzeczywistym. Potem już było tylko coraz lepiej – od wydania w1997 roku słynnego Winampa i uruchomienia witryny mp3.com, MP3 stałosię standardowym formatem muzyki.

mp3 everywhere

Standardowym nie znaczy oczywiście darmowym, czy dostępnym dlakażdego. Każdy, kto chciał stworzyć własne kodeki MP3 i legalniez nich korzystać w komercyjnych produktach, musiał uzyskaćlicencję. W większości krajów licencjonowaniem zajmował sięThomson Consumer Electronics, dziś znany jako Technicolor. Jegoprawa do przyznawania licencji nie były jednak niepodważalne – wStanach Zjednoczonych mieliśmy kilka procesów z firmą Sisvel,która dopiero w 2005 roku porozumiała się z Thomsonem w tejsprawie. Chodziło w końcu o niebagatelne pieniądze, wpływy zlicencjonowania patentów dla Fraunhofer Society sięgały stumilionów euro rocznie.

Patenty nie są jednak dane na wieczność. W Unii Europejskiejostatnie patenty niezbędne do implementacji MP3 wygasły w grudniu2012 roku. W Stanach Zjednoczonych praktycznie wszystkie patentyzwiązane z tym standardem wygasły 16 kwietnia 2017 r. Dlatego teżtydzień później Fraunhofer Institute ogłosił koniec programulicencjonowania, oferowanego wspólnie z Technicolorem.

Jakie to ma znaczenie dla użytkowników? W praktyce żadnego.Choć amerykańskie media fantazjują, jakoby oznaczało to koniecproduktów, które MP3 by dalej wspierały, jest to kompletnąbzdurą. Jest wręcz odwrotnie – teraz każdy producent, bez obawyo kłopoty związane z możliwym naruszeniem patentów, będzie mógłkorzystać np. z opensource’owego kodekaLAME, aktywnie rozwijanego od 1998 roku.

To prawda, że Fraunhofer publicznie uznał MP3 za formatprzestarzały, deklarując że nowe formaty, takie jak AAC mogązapewnić wyższą jakość dźwięku i przenieść więcejinformacji przy niższej przepływności. Dziś jednak szacuje się,że do formatu MP3 transkodowano przynajmniej 1,3 bln utworów, którenastępnie trafiły do Internetu. Czy ktokolwiek zrezygnuje zkompatybilności z tak wielką bazą muzyki? Czy którykolwiekproducent odtwarzaczy samochodowych umieści w swoich reklamachkomunikat, że jego sprzęt jest tak nowoczesny, że nie obsługujeMP3?

Póki co, w związku z wygaśnięciem patentów na MP3, ten formatoficjalnie zawitał do jednej z najbardziej wstrzemięźliwych jeślichodzi o sprawy patentowe dystrybucji Linuksa, tj. do Fedory. Red Hatdał oficjalnie zieloneświatło na wprowadzenie do systemu wtyczki gstreamera, którapozwala na odtwarzanie dźwięku zapisanego w tym formacie. Niezłaśmierć – trafić po wielu latach do repozytoriów Fedory.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (102)