Polka chciała zarabiać przez internet. Straciła 30 tys. euro
16.11.2023 09:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
67-letnia Polka padła ofiarą internetowej manipulacji. Poznała przez sieć Amerykanina, z którym postanowiła wspólnie zarabiać, prowadząc sklep internetowy. Ich relacja rozwinęła się wcześniej w sferze prywatnej, ale cały proces okazał się oszustwem. Kobieta straciła w ten sposób 30 tysięcy euro.
O wyłudzeniu pieniędzy informuje Policja z Sopotu, opisując historię, która spotkała 67-letnią kobietę. Mężczyzna, którego poznała przez internet wysłał jej link, który miał umożliwić założenie internetowego sklepu. Mężczyzna zrealizował pierwszy przelew, aby rozkręcić interes, ale kolejne wpłaty realizowała już tylko Polka. Kiedy z czasem postanowiła dostać się do swoich środków, zorientowała się że sklep to "wydmuszka", która nie działa, a kontakt ze wspólnikiem się urwał. Suma strat to 30 tysięcy euro.
Ta sytuacja to kolejny przykład z długiej listy niebezpieczeństw, z jakimi trzeba się liczyć poruszając się po internecie. Cyberprzestępcy regularnie stosują socjotechnikę, by wzbudzić zaufanie swojej ofiary i wytworzyć z nią relację wzajemnego zaufania, aby później wykorzystać ten fakt wyłącznie na swoją korzyść. Na podobnej zasadzie, choć w dużo krótszym czasie, realizowane są oszustwa "na SMS do mamy", w ramach których atakujący podszywa się pod osobę z najbliższego otoczenia późniejszej ofiary.
W podobny sposób można również paść ofiarą oszustwa "na Blika". To zaczyna się najczęściej od przejęcia czyjegoś konta w mediach społecznościowych, a potem podszywania się pod tę osobę i kontaktowania z jej znajomymi. Oszust próbuje w ten sposób wyłudzić stosunkowo niewielkie kwoty, prosząc o szybki przelew z wykorzystaniem Blika. Wysyłający pieniądze nie jest świadomy, że w praktyce przesyła pieniądze cyberprzestępcy, zamiast swojemu znajomemu.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl