SMS, w którym nadawca podszywa się pod serwis OLX może trafić do każdego. Atakujący zaczynają jednak eksperymentować i nie zawsze zmieniają nazwę nadawcy na nazwę popularnego serwisu sprzedażowego. Jeden z naszych czytelników dostał podobną wiadomość od "InfoSMS".
Użytkownicy OLX, którzy zakładali, że fałszywych SMS-ów związanych ze sprzedażą mogą wypatrywać tylko w autentycznych wątkach wiadomości od OLX w telefonie, są w błędzie. Świetnym przykładem jest przypadek naszego czytelnika Marka, który niedawno otrzymał analogiczną wiadomość, ale od "InfoSMS". Atakujący zakładają najwidoczniej, że wiedza o fałszywych SMS-ach w wątkach OLX jest już na tyle powszechna, że zaufanie potencjalnych ofiar uda się zdobyć stosując inną zmyśloną nazwę nadawcy.
Link załączony w SMS-ie teoretycznie ma prowadzić do strony, dzięki której sprzedający na OLX będzie mógł odebrać środki za przedmiot. To oczywiście zmyślony komunikat. Po pierwsze, aby otrzymać od kogokolwiek pieniądze z założenia sprzedający nie musi wykonywać żadnych działań, po drugie zaś - skrócony link prowadzi zwykle do spreparowanego serwisu logowania do bankowości. Strona docelowa z poniższego łącza została już zablokowana i nie działa, ale z pewnością istnieje szereg analogicznych, do których oszuści nadal wysyłają linki przez wiadomości SMS.
Jak zwykle apelujemy, by nie reagować na podobne wiadomości SMS, oczywiście niezależnie od tego czy pojawiły się w autentycznym wątku OLX, nowym wątku "InfoSMS" czy jakimkolwiek innym. W każdym przypadku oszustom chodzi jedynie o zdobycie zaufania i skuszenie ofiary do kliknięcia linku, by później zdobyć jej dane logowania do bankowości internetowej. To otwieranie drogi do próby włamania na konto bankowe i późniejszej kradzieży pieniędzy. W analogiczny sposób pieniądze można stracić ufając propozycjom szybkiej inwestycji w kryptowaluty.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl
