Windows 12 to domysł. Spodziewana premiera w 2024 roku
22.06.2023 08:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Premiera Windows 12 spodziewana jest jesienią 2024 roku, choć precyzyjniej byłoby mówić o następcy Windows 11 z oznaczeniem 24H2. Nazwa jest bowiem tylko założeniem, ale już teraz spodziewamy się, że będzie to moment wprowadzenia na rynek kolejnego systemu Microsoftu z dużą liczbą nowości.
Temat spodziewanej premiery Windowsa 12 podsumowuje serwis Windows Central, analizując dotychczas ujawnione informacje i przeprowadzone testy w ramach programu Insider. Serwis podkreśla, że Microsoft może się równie dobrze zdecydować na przykład na nazwę Windows 11.1 (gdyby chciał powtórzyć schemat z czasów Windowsa 8), ale łatwiej wyobrazić sobie, że będzie to po prostu Windows 12 - zwłaszcza, że w kodzie pojawiło się niegdyś odniesienie do takiej nazwy.
Zdaniem Windows Central wszystko wskazuje na to, że nowy system pojawi się na rynku jesienią 2024 roku i - wpisując się w schemat zapoczątkowany Windowsem 11 - będzie na bieżąco aktualizowany przez kolejne trzy lata do 2027 roku, do kiedy Microsoft miałby przygotować kolejne "duże wydanie" systemu. Na tę chwilę zakładamy oczywiście, że chodziłoby o Windowsa 13. Taki schemat może zaskakiwać osoby pamiętające deklaracje producenta, że "Windows 10 to system ostateczny" - tyle tylko, że to założenie okazało się być jedynie nadinterpretacją przenośni podczas prezentacji.
Spekulacje dotyczące nadchodzącego Windowsa 12 nie są jednak szczególnie zaskakujące. Windows Central sugeruje spodziewać się kontynuacji rozwoju funkcji, które dopiero co trafiły do Windowsa 11 lub zostały zapowiedziane na najbliższą przyszłość - z Windows Copilot wykorzystującym AI na czele.
Windows 12 pogłębi fragmentację
Wprowadzenie kolejnego Windowsa na rynek, nawet jeśli mowa o terminie za ponad rok, siłą rzeczy spowoduje zwiększenie fragmentacji. Problem widać już teraz - mimo, że jesteśmy przeszło 1,5 roku od premiery Windowsa 11, system nadal nie działa nawet w jednej czwartej komputerów z Windowsem na rynku.
Pozostaje nadzieja, że o ile w przypadku przejścia z Windows 10 na Windows 11 problemem może być w wielu przypadkach wydajność komputerów i wyższe wymagania (w tym te dotyczące TPM 2.0), o tyle na instalację Windowsa 12 zdecyduje się więcej użytkowników w krótszym czasie - bo teoretycznie więcej osób będzie dysponować komputerami spełniającymi "współczesne wymagania" systemu operacyjnego.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl