W Google Maps oficjalnie pojawia się funkcja, dzięki której można zaoszczędzić paliwo. Chodzi o opcję wytyczenia tzw. "eko trasy". Wówczas, z uwzględnieniem typu silnika w samochodzie, zostanie zaproponowana droga sprzyjająca oszczędzaniu paliwa lub energii z akumulatora.
O wdrażaniu "eko tras" w Mapach Google wiemy nie od dzisiaj, szczególnie że u niektórych nowa opcja była dostępna już od lipca. Oficjalna premiera w szeregu krajów w Europie (także w Polsce) jest jednak dzisiaj, a Google chwali nowy pomysł nie tylko dlatego, że pomoże zaoszczędzić pieniądze, ale i oszczędzić planetę - mniejsze zużycie energii to także mniejsza szkoda dla środowiska.
Jako przykład podawana jest trasa z Łodzi do Warszawy, która wytyczona "po staremu" w opisywanej sytuacji zajmie około 1,5 godziny samochodem. Nowa funkcja w Google Maps ma natomiast pozwolić wytyczyć trasę tak, że podróż potrwa niecałe 10 minut dłużej, za to możliwe będzie oszczędzenie do 30 procent paliwa.
Choć brzmi to niewiarygodnie, na to wskazują obliczenia. Google podaje, że Mapy wykorzystują do tego dane instytutu National Renewable Energy Laboratory Departamentu Energii Stanów Zjednoczonych oraz Europejskiej Agencji Środowiska. Dodatkowo brany jest pod uwagę typ napędu zamontowany w danym samochodzie.
"Funkcja wyznaczania tras przyjaznych dla środowiska już przynosi korzyści. Szacuje się, że od momentu wprowadzenia w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, funkcja pomogła zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o ponad pół miliona ton metrycznych, co można przełożyć na usunięcie z dróg 100 tysięcy samochodów" - czytamy we fragmencie informacji prasowej.
Warto podkreślić, że choć oficjalna premiera nowej funkcji w Mapach Google ma miejsce właśnie teraz, możliwe, że nie wszyscy użytkownicy będą mieli do niej dostęp od razu. Wdrożenie może się bowiem rozciągnąć nawet na kilka tygodni. Trzeba więc uzbroić się w cierpliwość. Kiedy nowa funkcja pojawi się w aplikacji, "eko trasa" będzie widoczna jako jedna z opcji podczas planowania drogi. Można ją poznać po niewielkim symbolu listka.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl
