Popularność Androida na równi z ilością szkodliwego oprogramowania
Jeśli mowa o popularności mobilnych systemów operacyjnych, Android nie ma sobie równych — pod jego kontrolą działa blisko 80 proc. smartfonów dostarczonych na rynek w drugim kwartale 2013 roku. Podobnie sytuacja kształtuje się w przypadku tabletów, z których 67 proc. ma zainstalowanego Androida. Bez wątpienia jest to miód na serce Google, ale jednocześnie źródło problemów. Jednym z nich jest fakt, że otwarta architektura kusi także twórców szkodliwego oprogramowania. Według raportu (PDF) przygotowanego wspólnymi siłami przez Departament Bezpieczeństwa Narodowego i Departament Sprawiedliwości USA, 79 proc. malware'u zagraża właśnie Androidowi.
Pod tym względem Android dosłownie zmiażdżył konkurencję — drugi w kolejności Symbian osiągnął wynik 19 proc., a ostatni na podium iOS zaledwie 0,7 procent. Jeszcze rzadziej szkodliwe oprogramowanie znajdowano na smartfonach z systemami BlackBerry lub Windows Mobile (nie zostało to dostatecznie wyjaśnione, dlatego możemy jedynie domyślać się, że wrzucono do wspólnego worka zapomnianego już Windows Mobile i obecnego Windows Phone), które ex aequo osiągnęły wynik 0,3 procent. Tak niski wynik to niezaprzeczalnie zasługa niewielkiej popularności obu systemów.
Autorzy raportu zwracają uwag ę na fakt, że źródłem kłopotów są nie tylko popularność i otwartość Androida, ale również rozwarstwienie na różne wersje. Zdaje się jednak, że problem ten powoli przestaje istnieć — według danych z początku sierpnia, ponad 40 proc. urządzeń działa pod kontrolą Jelly Bean, a kolejne 22,5 proc. korzysta z Ice Cream Sandwich. Udział wersji 2.3.7 i starszych maleje, wynosząc obecnie niecałe 37 procent.