Standardowe pomieszanie w standardach. USB Type-C bardziej złożone niż myślisz

Standardowe pomieszanie w standardach. USB Type-C bardziej złożone niż myślisz

Standardowe pomieszanie w standardach. USB Type-C bardziej złożone niż myślisz
25.08.2015 12:45, aktualizacja: 26.08.2015 10:00

Nowa generacja złącza USB miała wszystko uprościć, wszystkoujednolicić – tak by nasze komputery i urządzenia mobilne niepotrzebowały niczego innego. Tak przynajmniej zapewniałostowarzyszenie USB Implementers Forum (USB-IF). A jak wyszło to wpraktyce? Zamieszanie jest nie mniejsze niż kiedyś z tymiwszystkimi odmianami wtyczek. Producenci sprzętu robią co chcą, atypowy konsument już raczej w tych wszystkich logotypach mającychoznaczać wersję standardu się nie połapie.

Od pojawienia się pierwszych złączy USB 3.0 próbowanokonsekwentnie oznaczać wersje standardu kodem kolorystycznym. I takUSB 1.0 miało być białe, USB 2.0 czarne, 3.0 niebieskie, 3.1 turkusowe, do tego czasem spotykało się czerwone lub żółte, oznaczające że z danego gniazda można ładować inne urządzenia mimo uśpienia. Nie było to jednakżadnym wymogiem ani standardem, w dodatku w mniejszych gniazdkach,microUSB i miniUSB kolorów tych nie stosowano.

USB Type-C, czyli nowe uniwersalne i symetryczne gniazdo, pojawiłosię wraz ze standardem USB 3.1. Miało z czasem zastąpić wszystkieinne, przynosząc przepustowość na poziomie 10 Gb/s i możliwośćzasilania urządzeń o mocy do 100 W – tyle przynajmniej wynika zespecyfikacji USB 3.1 uzupełnionej o specyfikację Power Delivery.Sęk w tym, że już się pojawiły pierwsze niecertyfikowaneurządzenia z Type-C, które wykorzystują USB 3.0 a nawet 2.0, a dotego nie ma już czegoś takiego jak USB 3.0 czy USB 3.1.

Już zdezorientowani? Otóż w pewnym momencie USB ImplementersForum uznało, że należy zmienić nazwę standardu USB 3.0 na „USB3.1 gen 1”, podczas gdy USB 3.1 na „USB 3.1 gen 2”. Po co komutakie kombinacje z nazewnictwem? Podobno pomóc ma to producentomsprzętu. Tworząc produkt działający z USB 3, producent musizagwarantować przepustowość 5 Gb/s ale też elektryczną iinformatyczną zgodność z USB 2. Przy trzech różnychspecyfikacjach powstałoby zamieszanie, a tak teraz producent jedyniemusi sprawdzić USB 2 i USB 3.1, które wyjaśnia, co należy zrobićdla obsługi 5 Gb/s i 10 Gb/s.

Aby było jeszcze śmieszniej, kilku producentów, na czele z HP,używa jeszcze innych oznaczeń w odniesieniu do nowych standardów.„SS” to SuperSpeed, czyli 5 Gb/s, a „SS+” to SuperSpeed+,czyli 10 Gb/s. Wpisują się one w ciąg nazw stosowanych od samegopoczątku złącza szeregowego, tj. Low-Speed (1,5 Mb/s – USB 1.x),Full-Speed (12 Mb/s – USB 1.x) oraz Hi-Speed (480 Mb/s – USB2.0). Wcześniej jednak ukrywano raczej te nazwy przed oczamiużytkowników. Wraz z erą 3.0 – SS i SS+ pojawiły się obokgniazdek.

Obraz

To, że widzimy złącze Type-C z oznaczeniem SS+ wcale jednak nieoznacza, że na pewno będzie można do niego podłączyć dozasilania tegorocznego MacBooka 12”. Nawet w złączach USB 3.1 gen2 nie mamy gwarancji na uzyskanie wymaganych przez Power Delivery 20woltów i 5 amperów. Co więcej, Power Delivery może działać nainnych już parametrach także z USB 2.0 i USB 3.1 gen 1.

Pewnym rozwiązaniem tego zamieszania miałoby być stosowanielogotypów, które przygotowało USB-IF dla wszystkich tych firm,które bądź są członkami stowarzyszenia (płacąc za to 4 tys.dolarów rocznie), albo jednorazowo kupią prawo do ich używania (za5 tys. dolarów). Logotypy te jednoznacznie wskazują naprzepustowość złącza (480 Mb/s, 5 Gb/s lub 10 Gb/s) orazewentualnie obsługę Power Delivery dla danego standardu.

Nie jest to jednak obowiązkowe, nie rozwiązuje też problemu zwykorzystaniem Alternate Mode, poprzez który złącze Type-C możeprzekazywać sygnał wizji i dźwięku Display Portu. By zaś byłojeszcze trudniej, sama obecność gniazda Type-C wcale nie musiświadczyć o tym, że mamy do czynienia z USB, ponieważ intelowezłącze Thunderbolt3 będzie też elektromechanicznie zgodne z Type-C.

USB-IF wierzy jednak, że w przyszłości wszystko się uprości –stare urządzenia z poprzednimi wersjami USB wymrą, a wszystkiegniazdka i wtyczki będą gniazdkami 3.1 gen 2, obsługującymizarówno Power Delivery jak i Alternate Mode. Wówczas gniazdozaczniemy nazywać po prostu „USB” i radośnie podłączaćwszystkie możliwe kabelki do wszystkich możliwych gniazdek – oile jeszcze w komputerach i smartfonach będą jakiekolwiek dostępnedla użytkowników gniazdka.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (41)