W sobotę Europejczycy wyjdą na ulice. To dzień protestów przeciwko ACTA 2.0

W sobotę Europejczycy wyjdą na ulice. To dzień protestów przeciwko ACTA 2.0

23.03.2019 – dzień protestów przeciwko ACTA 2.0 #StopACTA2 (Getty / Adam Berry / Stringer)
23.03.2019 – dzień protestów przeciwko ACTA 2.0 #StopACTA2 (Getty / Adam Berry / Stringer)
22.03.2019 11:27, aktualizacja: 23.03.2019 18:14

Sobota 23 marca może być dniem, w którym ponownie obywatele Europy zmienią bieg historii internetu. W kilkudziesięciu miastach Starego Kontynentu zaplanowane są na ten dzień protesty przeciwko zmianom prawa autorskiego, powszechnie znanym jako ACTA 2.0.

Kiedy i gdzie?

Głosowanie nad zmianą prawa autorskiego w Unii Europejskiej odbędzie się w ostatnich dniach marca. Dlatego 23 marca przeciwnicy kontrowersyjnych artykułów 11 i 13 zamierzają się zmobilizować i wyjść na ulice. Akcje protestacyjne zaplanowano także w Polsce.

Grupa przeciwników ACTA 2.0 planuje zebrać się w polskich miastach:

  • Bielsko-Biała – plac Bolesława Chrobrego, godz. 16:00
  • Dębica – Rynek, godz. 17:00
  • Gdańsk – Długi Targ, godz. 17:00
  • Katowice – Rynek, godz. 17:00
  • Kraków – Rynek Glowny, godz. 17:00
  • Łódź – plac Wolności, godz. 18:30
  • Poznań – plac Adama Mickiewicza, godz. 17:00
  • Wałbrzych – plac Magistracki 1, godz. 12:00
  • Warszawa – start z „Patelni” (plac Defilad) do Siedziby Komisji Europejskiej w Polsce (Jasna 14/16a), godz. 16:00
  • Wrocław – Rynek 1, godz. 18:00

Wydarzenia mają swoje strony na Facebooku, gdzie można znaleźć więcej informacji. Podobne inicjatywy ruszą w Niemczech, Belgii, Holandii, Portugalii, Szwajcarii, Rumunii i Finlandii. Dostępna jest mapa i terminarz protestów, wraz z informacjami o organizatorach. Czytelników dobrychprogramów zapraszamy też do debaty na forum.

Dlaczego?

Powodów do protestów mamy kilka. Przede wszystkim wiele osób obawia się, że zmiany w dyrektywie o prawie autorskim doprowadzą do ograniczenia wolności słowa. Twórcy są zdania, że „filtrowanie platform” znacząco utrudni im pracę. Wydawcy obawiają się opłat za odnośniki i spadku popularności po zamknięciu agregatów wiadomości i wyszukiwarek. Co prawda proponowane zmiany są łagodzone, by nie zniszczyć takich inicjatyw jak Wikipedia, ale z drugiej strony mogą faworyzować startupy kosztem forów z dłuższym stażem.

Jak widzicie, jest o co walczyć. Do tego dokłada się fatalny stan debaty publicznej, brak transparentności i czytelnych informacji na temat wprowadzanych zmian. Gdyby nie oddolna inicjatywa Save Your Internet, nie wiedzielibyśmy, że coś się w tej sprawie dzieje.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (84)