Acer Liquid E2 — porządny dual SIM

Acer Liquid E2 — porządny dual SIM

Acer Liquid E2 — porządny dual SIM
Redakcja
12.12.2013 13:08, aktualizacja: 14.12.2013 10:44

Z czym kojarzy się wam nazwa Acer? Jeżeli z laptopami, to na pewno dobrze trafiliście, bo firma ta zajmuje się ich produkcją od sporego czasu. Jedne są lepsze, inne gorsze, tak samo jak w wypadku innych producentów. Czy wiecie, że nabyć można również telefony z logo tego producenta? Możliwość przetestowania smartfona Acer Liquid E2 przyjąłem z dużym zaciekawieniem. Z jednej strony wydawało mi się, że będzie to produkt raczej kiepski, z drugiej natomiast byłem ciekaw, co takiego może pokazać ten producent i czy ma on szanse na zdobycie większej popularności. Model ten to dual SIM, a więc z pewnością urządzenie, które nie jest stworzone dla każdego i raczej przewidziane do dosyć specyficznych zastosowań. Zestaw dołączony do telefon nie wyróżnia się niczym szczególnym. Oprócz samego smartfonu otrzymujemy ładowarkę łączoną przez kabel USB-microUSB, standardowe plastikowe słuchawki, oraz nieco dokumentów, a wśród nich skróconą instrukcję obsługi. [img=z9][join][img=z4]Przednią część zajmuje oczywiście wyświetlacz. Zastosowane do jego ochrony szkło robi wrażenie raczej ochrony plastikowej. Brak tu informacji o zastosowaniu Gorilla Glass, zresztą szkło go nie przypomina. Pomimo usilnych prób, nie udało mi się go zarysować metodami jakie mogą się zdarzyć podczas używania telefonu (włącznie z przypadkowym przejechaniem po ekranie długopisem przy ostro zakończonym metalowym przedmiotem). Choć pewnie ubytki są wyczuwalne pod paznokciem, to jednak na ekranie nie widać żadnej skazy. Za to duży plus, choć warto wspomnieć, że w dotyku nie jest on zbyt przyjemny, do tego bardzo szybko łapie wszelkie odciski palców i przecieranie jest konieczne naprawdę często. Na szczęście nie ma żadnych problemów z precyzją czy multitouchem. Nad ekranem znajdziemy logo producenta, obok także przedni aparat i czujnik oświetlenia. Znajduje się tam również głośnik do rozmów, który został umieszczony w taki sposób, że tworzy naprawdę ciekawy wzorek stylistyczny. Dzięki czerwonej maskownicy naprawdę zachwyca gdy się mu przyjrzymy. W dole znajdują się trzy przyciski, które dla mnie są stratą miejsca. O wiele chętniej widziałbym w tym urządzeniu przyciski ekranowe.

Boki urządzenia to nic ciekawego, lewa jest pusta, z prawej znajdziemy jedynie przyciski głośności. U dołu zlokalizowane niesymetrycznie - bo po prawej stronie - złącze microUSB, oraz wypustka do otwierania tylnej klapki. Na górze znajduje się jedynie złącze microjack, oraz włącznik. Tu się przyczepię, bo jego ulokowanie to definitywnie wymysł kogoś, kto chyba w ogóle nie próbował brać modelu takiego telefonu do ręki. Przy tym rozmiarze i dosyć sporej grubości dostęp do niego jest mało komfortowy i po prostu denerwuje, tym bardziej, że przycisk wymaga solidniejszego naciśnięcia. Czy nie lepiej było umieścić go na prawej stronie razem z przyciskami głośności? Tylna klapka jest plastikowa ale matowa i solidna. Oprócz logo producenta znajdziemy na niej maskownice dwóch głośników systemu dts (na górze i na dole), a także główny aparat z diodą doświetlającą. Pod nią natomiast wymienialna bateria, dwa złącza na pełnowymiarowe karty SIM, oraz złącze microSD do zwiększenia pamięci wewnętrznej.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Szczerze mówiąc po marce Acer nie spodziewałem się dobrego i solidnego wykonania. Posiadam w domu dwa laptopy tej firmy i choć nie było z nimi większych problemów, to jednak jakość używanych plastików jest przeciętna i sprzęt po prostu skrzypi. Tego samego spodziewałem się po Liquidzie E2 i zostałem bardzo mile zaskoczony. Co prawda telefon jest również plastikowy, ale jego wykonaniu nie można nic zarzucić. Cała bryła jest sztywna, nie skrzypi i nie ugina się. Użyte plastiki w przeciwieństwie do tego co oferuje Samsung są matowe, przez co przyjemne w dotyku, trudniejsze do zarysowania, a zarazem nie widać tak na nich odcisków palców. Urządzenie bardzo dobrze leży w dłoni, jest lekko wklęsłe, przez co teoretycznie wygodniej przeprowadza się rozmowy telefoniczne. Waga wynosząca 140g nie powinna stanowić żadnego problemu. Gorzej z grubością, bo ta wynosząca niemal 10 mm jest dosyć spora, przez co urządzenie jest wyczuwalne w kieszeni i czasami powoduje pewien dyskomfort. Nie bez znaczenia jest też sporo zmarnowanego miejsca – wspomniane przyciski, a także dosyć szerokie ramki po bokach ekranu powodują, że całość jest tylko minimalnie mniejsza od Nexusa wyposażonego w ekran 4,7”, a więc nieco więcej.

Wyświetlacz zastosowany w Acerze E2 to z kolei 4,5-calowy ekran LCD IPS o rozdzielczości qHD, a więc 960x540 px. Gęstość upakowania pikseli to teoretycznie nie robiące szału 245 ppi ale… ostrości obrazu nie można nic zarzucić. Być może to kwestia wygładzania czcionek i odpowiedniej kalibracji, niemniej efekty są naprawdę bardzo dobre. Na urządzeniu tym możemy śmiało czytać, jeżeli rzecz jasna taka wielkość nam wystarczy. Nawet przy etykietach ikon na pulpicie ciężko dostrzec jakiekolwiek niedoskonałości. Gdyby to był AMOLED z układem PenTile na pewno nie byłoby tak dobrze, bo nawet Motorola RAZR i posiadająca mniejszy ekran (4,3”) i taką samą rozdzielczość nie oferuje ostrości na odpowiednio wysokim poziomie. Połączenie IPSa i tej rozdzielczości jest natomiast optymalne i zapewnia świetne wrażenia z użytkowania nawet na nieco większym ekranie. Aż chce się zapytać: dlaczego Microsoft nie zdecydował się na użycie qHD w swoim sprzęcie? Przecież to byłoby idealny przepis np. dla Lumii 720. Oczywiście ostrość to nie wszystko, ale prawdę mówiąc, do innych rzeczy również nie można się przyczepić. Kolory są bardzo żywe, kontrast to mocna strona tego wyświetlacza i zawstydził on nawet używanego przeze mnie Nexusa 4. Jedynie biel wydaje się delikatnie zaniebieszczona, ale nie jest to nic co mogłoby naprawdę przeszkadzać. Czerń jak na ekran tego typu jest dosyć głęboka.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

[break/]Maksymalny poziom jasności przy obserwowaniu wyświetlacza na wprost wydaje się bardzo wysoki, ale niestety nie sprawdza się to w świetle słonecznym. Najwyraźniej zabrakło odpowiednich filtrów, na czymś w końcu trzeba było oszczędzać. Źle spisuje się sam czujnik oświetlenia i automatyczne dopasowywanie jasności ekranu. Wielokrotnie po odłożeniu telefonu obok laptopa na biurko miałem na telefonie istną „dyskotekę”: ciągłe zmiany jasności z wysokiej na niską i odwrotnie.. Powodem tego tańca była najprawdopodobniej lampka dająca światło za laptopem. Jest ona jednak nieruchoma, więc jak dla mnie definitywnie problem leży po stronie czujnika, tym bardziej, że do tej pory żadne urządzenie nie zachowywało się w taki sposób. Kąty widzenia jak przystało na IPS są bardzo dobre, jedynie po przekątnych widać sporą stratę jasności. W tej sytuacji daje o sobie również znać u góry ekranu pewna delikatna poświata. Czyżby nie do końca dobrze zamontowany wyświetlacz? Ogólnie jednak jest to niewątpliwy atut tego urządzenia.

Całość pracuje pod kontrolą Androida 4.2.2 i według mnie raczej nie ma co liczyć na aktualizację do wersji 4.3, bo tego typu urządzenia są wypuszczane na rynek i po prostu się o nich zapomina. Jest to niemalże czysty system od Google. Niemalże, bo producent dodał kilka swoich ustawień dotyczących programu uruchamiającego i ekranu blokady, a także dedykowane aplikacje. Po uruchomieniu uwagę zwraca przede wszystkim bardzo sympatyczny widget pogodowy pobierający informacje z AccuWeather. Dostępne są jego dwie wersje, pierwszy z godziną i aktualną pogodą, drugi z prognozą na najbliższe dni. Jedyną większą zmianą w samym systemie i interfejsie Androida jest możliwość ustawiania oddzielnej tapety na pulpit i na ekran blokady, a także wybór efektu przewijania. Opcje te są realizowane poprzez aplikację o jakże barwnej nazwie "Mój styl". Dzięki niej użytkownik może również wybrać skróty do maksymalnie czterech aplikacji na ekranie blokady do szybkiego dostępu. Jedną z preinstalowanych aplikacji jest AcerCloud, który pozwala nam na współdzielenie muzyki, zdjęć czy filmów między wieloma urządzeniami, nawet jeżeli są one od innego producenta. Wymaga to oczywiście założenia konta w usłudze internetowej Acera.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]
  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Wbudowana przeglądarka pochodzi z AOSP, nie została w żaden sposób zmodyfikowana i spisuje się naprawdę dobrze. Możliwe jest włączenie w niej zarówno trybu pełnego ekranu, jak i sterowania za pomocą gestów (PIE). W Liquidzie znajdziemy również radio FM, które wymaga podłączenia słuchawek, a także prosty odtwarzacz multimedialny. Nie zabrakło managera plików. Jego możliwości nie są zbyt wielkie, lecz powinny wystarczyć większości użytkowników. Pewnym dodatkiem jest aplikacja HD Channel, która jak sama nazwa wskazuje sugeruje nam dostępne w sieci materiały do obejrzenia. Za operacje związane z plikami biurowymi odpowiada pakiet Polaris Office 4.0 umożliwiający tworzenie dokumentów tekstowych, arkuszy kalkulacyjnych, a także prezentacji (zarówno w starszych jak i nowszych formatach MS Office).

Na koniec warto wspomnieć o Zadnia... Tak, tutaj producent zrobił literówkę, na szczęście tylko w samej nazwie. Jest to prosta aplikacja do zapisywania zadań do wykonania. Mogą one zawierać termin, oraz opcjonalny opis. Oczywiście nie mogło zabraknąć aplikacji od Google. Oprócz dostępu do sklepu Google Play, otrzymujemy także sporą ilość aplikacji pozwalających na korzystanie z ekosystemu giganta. Składają się na nie: przeglądarka Chrome, klient sieci Google+, YouTube, obsługa poczty GMail, komunikator Hangouts, kalendarz, mapy i nawigacja, muzyka i książki Play a także aplikacja od czasopism (przemianowana w ostatnim czasie na Kiosk). W zasadzie jest to kompletna paczka aplikacji i niczego więcej tutaj oczekiwać nie możemy.

Telefon jest wyposażony w dwa gniazda na pełnowymiarowe karty SIM, przez co powinien doskonale sprawdzić się przy połączeniu karty osobistej i firmowej, podróży za granicą, czy też używania czegoś osobnego do internetu mobilnego (np. darmowego dostępu do internetu Aero2). Całość wspiera standard GSM 850/900/1800/1900 MHz oraz UMTS 900/2100 MHz, a co za tym idzie, transmisje GRPS, EDGE, a także HSPA+ o maksymalnej szybkości transferu 42 Mbit/s. Na szczęście nie musimy ręcznie przestawiać kart za każdym razem gdy coś się zmieni (zresztą, bateria skutecznie to blokuje i wymusza wyłączenie urządzenia), można to zrobić programowo w ramach ustawień. Te są w pełni spolszczone i bardzo łatwe w obsłudze. Możemy w nich ustawić, która karta odpowiada za połączenia, która za SMSy, a która za połączenie internetowe. Wreszcie na koniec wybieramy, która ma korzystać z transmisji 3G. Dodatkowe ustawienia to oczywiście wybór operatorów, a także punktów APN. Wspomniany Aero2 po ich skonfigurowaniu działał w pełni bezproblemowo.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]
  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Jakości rozmów nic nie można zarzucić, jest w porządku, zarówno po stronie odbiorcy jak i nadawcy. Nieco niemile zaskakuje zasięg, który jest poniżej przeciętnej. Dotyczy to zarówno modułów GSM, jak i sieci Wi-Fi. W tym ostatnim przypadku urządzenie okazało się wyraźnie słabsze niż Nexus 4, który nie jest żadnym orłem i liderem w łączności z sieciami bezprzewodowymi. Jakość dźwięku na dołączonych do zestawu słuchawkach jest dosyć mierna, lepiej zastąpić je czymkolwiek innym. System dts i dwa głośniki jakimi chwali się Acer spisują się nad wyraz dobrze. Podobnie jak w wypadku Lumii 720, także i tutaj możemy w zasadzie słuchać muzyki i robić osobistą dyskotekę jeżeli nie stać nas na słuchawki i koniecznie chcemy uprzykrzać życie otoczeniu. Na pewno wystarczają one do czystego i głośnego odtwarzania dzwonków. Zintegrowane w systemie ustawienia pozwalają na sterowanie tonami wysokimi i niskimi, a także dobieranie korektora osobno do muzyki i materiałów wideo.

[break/]Jak już pisałem, urządzenie nie pracuje pod kontrolą najnowszego Androida, więc od strony programowej nie jest w stanie wykorzystać najnowszych rozwiązań pozwalających na szybszą pracę. Może więc strona techniczna będzie w stanie to zapewnić? Nie ukrywam, byłem pełen obaw, bo szumnie chwalonym procesorem czterordzeniowym skrywanym w środku okazał się zeszłoroczny MediaTek MT6589 (Cortex A7) o taktowaniu 1,2 GHz. Obawy pojawiły się po ostatnim teście tabletu GoClever Aries 101, który był wyposażony w podobny układ MT8389. Do tego znajdziemy w nim 1 GB pamięci RAM. Czy to pozwala na płynną pracę? Tak! Telefon działa zadziwiająco szybko, nawet na standardowym, w pewien sposób zmodyfikowanym oprogramowaniu.

Prawdę mówiąc nie odczułem większej różnicy pomiędzy nim, a Nexusem 4. Pomimo teoretycznie sporo słabszych elementów, wszystkie aplikacje z przeglądarką Google Chrome na czele działały sprawnie i bez spowolnień. Oczywiście nie bez znaczenia jest tu mniej wymagająca rozdzielczość, ale w efekcie jej zastosowania użytkownik może cieszyć się naprawdę płynnym Anroidem. Ilość pamięci RAM wystarcza do swobodnego korzystania z wielu aplikacji jednoczenie. Widać, że producent musiał zastosować tutaj odpowiednie zabiegu optymalizacyjne, albo po prostu w przeciwieństwie go GoClevera… nie zepsuł wydajności jakimiś swoimi zmianami.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]
  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Równie dobrze sytuacja wygląda w grach, nie tylko tych prostych jak Angry Birds, ale również nieco bardzie rozbudowanych. Bez większych problemów zagramy w Carmageddona, Modern Warfare 4 czy Wormsy. Wyniki testów syntetycznych plasują urządzenie gdzieś w okolicach Nexusa 4, czasami go wyprzedzając, a czasami pozostając mniej lub bardziej w tyle. W każdym bądź razie jest to wydajność dająca Androida nie znanego z tekstów hejterów, ale coś naprawdę komfortowego do pracy na co dzień. Urządzenie posiada 4 GB pamięci wbudowanej podzielonej na pamięć wewnętrzną i pamięć telefonu. Część zajmuje system, część aplikacje preinstalowane i w efekcie do dyspozycji użytkownika zostaje około 2,5 GB. Dodatkowo we wspomnianym wcześniej złączu microSD możemy umieścić kartę o pojemności nawet 32 GB.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]
  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Kwestia baterii jest co najmniej dziwna. Urządzenie podobnie jak i inne pracujące pod kontrolą Androida daje nam dostęp do menu wyświetlającego informacje na ten temat, ale wyświetla ono informacje bardzo lakoniczne. Znajdziemy tam statystyki użycia baterii jedynie przez ekran, czuwanie (czyli pracę 2G/3G), tryb bezczynności, a także moduł Wi-Fi. Żadne aplikacje nie są uwzględniane. Po całym dniu mieszanej pracy wyniki były zaskakujące: ekran konsumujący jakieś 5-10% baterii a działający ponad 3 godziny, a reszta to po około 30% dla każdej z innych wymienionych opcji. Jest to po prostu niemożliwe i statystyki nie są prawdziwe. Co gorsza, nie można zaufać również samemu procentowemu wskazaniu baterii, bo dwukrotnie spotkałem się z sytuacją gdzie po leżeniu przez większość dnia pokazuje on wartość w granicach 20%, a po ponownym uruchomieniu urządzenia mamy około 60-70%. Cud, nagłe automatyczne naładowanie? Raczej nie, raczej błędne wskazania. Problem w tym, że nie wiadomo w którą stronę są one błędne i czy w niektórych sytuacjach nie zostaniemy bez telefonu pod ręką, bo „przecież przed wyjściem z domu było 75% baterii…”. Producent definitywnie powinien dokonać aktualizacji oprogramowania które naprawi ten błąd. Subiektywnie jak na ten ekran i pojemność 2000 mAh jest nieco słabo, nawet przy pracy na jednej karcie SIM. Urządzenie pracowało nieco krócej od Nexusa 4, a nie zapominajmy, że jednak posiada mniejszy wyświetlacz i nieco słabszą wydajność.

Najsłabszym elementem tego smartfonu jest bez wątpienia aparat z matrycą 8 Mpix. Co prawda miał on przed sobą bardzo trudne zadanie, bo na zdjęcia testowe wybrałem się w dzień pochmurny i mglisty, ale jednak były one wykonywane na świeżym powietrzu i bynajmniej nie o późnej porze. Zdjęciom brakuje szczegółów, kolory wydają się wyblakłe, a i ostrości wiele można zarzucić. Pomimo, że nie było wietrznie, a i ja nie miałem problemów z utrzymaniem telefonu w względnie stabilnej pozycji, nawet najdrobniejsze poruszenia zupełnie je psuły. Nagrywanie filmów daje jeszcze gorsze rezultaty, bo choć jest to teoretycznie Full HD, to tak naprawdę z jakością HD nie a nic wspólnego. Przedni aparat…. ma 2 Mpix i po prosut jest. Najlepiej na tym zakończyć dyskusję na jego temat. Lepiej, abyście nie byli zmuszeni do korzystania z niego.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]
  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Sama aplikacja odpowiadająca za obsługę aparatu jest bardzo prosta, a zarazem pozwala jednak na wybranie pewnych opcji. Podstawa to wybór rozmiaru, a także włączenie geotagowania zdjęć. Użytkownik może ponadto regulować ekspozycję, nakładać efekty kolorystyczne (m.in. negatyw, monochromatyczne, sepia, woda), wybrać tryb scenerii, regulować balans bieli, a nawet wybierać ustawienia ostrości, nasycenia i odcienia. Aplikacja pozwala na wykonywanie panoram, a także zdjęć HDR, nie zabrakło również samowyzwalacza czy wyboru czułości ISO. Szkoda, że to wszystko niewiele znaczy przy słabej matrycy. Tona programowych ustawień na nic się nie zda, jeżeli zawiedzie nas najważniejszy element.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]
  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Jako że nie jestem fanem wykorzystywania telefonów w postaci aparatu i zdecydowanie od nich wolę choćby byle jaki, ale dedykowany do tej czynności kompakt, jestem w stanie wybaczyć Acerowi ten słaby element. Pod innymi względami telefon bardzo mile mnie zaskoczył. Wydajność na odpowiednim poziomie, czysty, sprawnie działający system, a także możliwość korzystania z karty Aero. Nieco leży kwestia zasięgu, co przy dual SIM mieć miejsca nie powinno, ale za to mamy rekompensatę w postaci dźwięku ponadprzeciętnej jakości. Gdyby nie jego wymiary, a w szczególności grubość, uważałbym ten telefon za dobry wybór dla samego siebie. Biorąc pod uwagę jego cenę, warto przed zakupem zajrzeć co oferuje konkurencja. Model ten z pewnością nie zawojuje rynku, ale sprawdzi się jako narzędzie pracy wielu użytkowników.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)