Przez lukę w mózgu poznają nasze skrywane sekrety – łatki za szybko się nie doczekamy

Przez lukę w mózgu poznają nasze skrywane sekrety – łatki za szybko się nie doczekamy

Przez lukę w mózgu poznają nasze skrywane sekrety – łatki za szybko się nie doczekamy
Mariusz Błoński
01.02.2017 22:43

Przyzwyczailiśmy się, że hakerzy potrafią włamać się do pecetów, gadżetów elektronicznych czy sieci wojskowych. Autorzy science-fiction zapowiadają, że w przyszłości będą się również włamywali do naszych mózgów.Okazuje się, że ta wizja wcale nie musi być tak odległa, a „włamanie” do mózgu może być łatwiejsze niż sądzimy.

Podczas konferencji Enigma wystąpiła Tamara Bonaci z University of Washington i opisała przeprowadzony przez siebie eksperyment, podczas którego prosta gra wideo została użyta do poznania odpowiedzi mózgu na rejestrowane przez podświadomość obrazy.

Podczas gry Flappy Whale mierzono reakcję mózgu na różne podprogowo wyświetlane obrazy, przedstawiające np. logo sieci fast food czy samochody. Taką samą metodę można by wykorzystać do poznania przekonań politycznych, religijnych, stanu zdrowia, stereotypów i podobnych wrażliwych informacji. Ot taki zaawansowany wariograf.

Wytwarzane przez nasz organizm sygnały elektryczne mogą zawierać informacje, których nie chcielibyśmy zdradzać światu zewnętrznemu. Możemy je jednak upowszechniać nawet nie zdając sobie z tego sprawy – powiedziała Tamara Bonaci.

Obraz

Podczas gry badani mieli przyczepione do głowy elektrody, które mierzyły aktywność mózgu, a reakcja na pokazywane przez milisekundy obrazy pozwoliła eksperymentatorom praktycznie w czasie rzeczywistym ocenić, jaki stosunek do produktu czy marki mieli badani.

Oczywiście rodzi się pytanie, w jaki sposób niepostrzeżenie dla nas samych można by zmierzyć reakcję naszego organizmu. Okazuje się, że możliwości jest wiele. Od odpowiedniej modyfikacji sprzętu używanego przez lekarzy, poprzez hełmy czy okulary do korzystania z wirtualnej rzeczywistości po najróżniejszego typu ubieralne gadżety mierzące parametry organizmu chociażby w czasie ćwiczeń fizycznych.

Zdaniem Bonaci sygnały elektryczne produkowane przez mózg to dane wrażliwe i powinny być uznane z dane pozwalające na identyfikację osoby. Powinna zatem przysługiwać im taka sama ochrona prawna, jaka przysługuje nazwisku, adresowi, wiekowi i innym informacjom osobistym. Uczona sądzi też, że naukowcy czy twórcy gier komputerowych, którzy mają powody, by mierzyć odpowiedź człowieka na różne bodźce powinny opracować zasad zbierania i przechowywania takich danych. Muszą bowiem brać pod uwagę możliwość włamania do urządzeń i modyfikacji oprogramowania oraz kradzieży takich danych.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)