Test kamerki samochodowej DOD LS470W+ – czy za jakość trzeba tyle zapłacić?

Test kamerki samochodowej DOD LS470W+ – czy za jakość trzeba tyle zapłacić?

Test kamerki samochodowej DOD LS470W+ – czy za jakość trzeba tyle zapłacić?
24.12.2016 14:43

Każdego dnia na drogach dochodzi do stłuczek i wypadków, w tym niestety także tych poważniejszych. Niektórzy uczestnicy dogadują się sami, inni znów kłócą się, zapierając się, że nie są winni. Oczywiście, czasami zdarza się, że sprawcę jest trudno ustalić, ale większość sytuacji to ewidentna wina jednego z kierowców. Najgorsi są jednak ci, którzy próbują wymusić odszkodowanie, powodując bardzo niebezpieczne sytuacje na drogach. Takich kierowców nie brakuje – a na zagrożenie przez nich powodowane najlepszym rozwiązaniem są kamerki samochodowe. Nagranie może ułatwić wskazanie winnego i rozwieje wszystkie wątpliwości. Wystarczy obejrzeć jeden z filmików na kanale Polskie Drogi, aby przekonać się, że kamerka może być dobrym wyborem, szczególnie teraz podczas zimy. Śliskie drogi, gorsze warunki atmosferyczne i świąteczny ruch prowadzą do wysypu filmów ze stłuczek i wypadków na YouTube.

Do naszego Labu trafiła właśnie kamerka samochodowa – DOD LS470W+. Model wyceniany jest na ponad 1000 zł. To sporo, zwłaszcza, że wystarczy wejść na stronę dowolnego większego sklepu z elektroniką, by zostać zalanym kamerkami kosztującymi kilkukrotnie mniej. Czy warto więc wydawać pieniądze na DOD LS470W+, kamerkę na pierwszy rzut oka zbliżoną do innych? Tego dowiecie się z recenzji, zapraszamy do lektury.

Plastikowa obudowa w drogim urządzeniu musi być wadą?

Przy pierwszym kontakcie spodziewałem się czegoś więcej, w końcu w moje ręce miała wpaść kamerka, którą na tle zauważalnie tańszej konkurencji, można zaliczyć do klasy premium. Oczekiwałem materiałów charakterystycznych dla drogich smartfonów czy laptopów. Produkt DOD został pokryty plastikiem, ale czy to wada? Kamerka samochodowa to nie wspomniany smartfon czy laptop, którego nosimy ze sobą i wypadałoby, żeby zachwycał designem i zastosowaniem aluminium czy szkła. Kamerka i tak będzie cały czas w samochodzie, ważne, by nie była szpetna. Użyty plastik jest bardzo dobrej jakości, powinien świetnie znieść użytkowanie. Spodobało mi się także spasowanie wszystkich elementów – jest solidnie, nawet powiedziałbym, że bardzo solidnie.

Obraz

Z tyłu umieszczony został 3-calowy wyświetlacz TFT, nie zachwycający ani ostrością, ani szczegółowością. Spełnia on jedna swoją główną funkcję – daje dobry podgląd właśnie rejestrowanego obrazu i pozwala na szybkiego przejrzenie nagranego materiału. Filmiki i tak będziemy przeglądać na komputerze. Samo zgranie materiałów jest banalnie proste – wystarczy przełożyć do komputera kartę pamięci.

Z lewej i prawej strony ekranu umieszczono łącznie sześć fizycznych przycisków, kolejne dwa i to najważniejsze znalazły się na górze – włącznik i spust do robienia zdjęcia lub rozpoczęcia nagrywania. Na górnym boku znajdziemy także microUSB i wyjście AV. Wspomniane złącze microUSB służy do ładowania i powinno być umieszczone w innym miejscu. Kabel musimy ciągnąć do góry, by dobrze go ułożyć, w innym przypadku będzie zasłaniał wyświetlacz lub przeszkadzał kierowcy. Złącze powinno znaleźć się na prawym boku lub na dole, podłączenie byłoby łatwiejsze, a i wygodniej byłoby ułożyć kabel.

Obraz

Lewa strona to gniazdo na kartę pamięci i ukryty przycisk reset. Po przeciwnej stronie znajdziemy tylko wyjście miniHDMI. Przód to już dużych rozmiarów obiektyw, który zapowiada świetną jakość wideo. Czy faktycznie potrafi zachwycić, dowiecie się za chwilę. Nie zabrakło tu również maskownic głośnika, w moim odczuciu wyglądających trochę tandetnie, jakby zostały wyciągnięte z jakieś zabawki. Dobrze, że przy korzystaniu ich nie widzimy.

Najważniejsze: jakość nagrań

Patrząc na dostępne kamerki internetowe kosztujące po 300 złotych, trafimy przede wszystkim na modele nagrywające w Full HD i jak obiecują ich producenci – zapewniające wysoką jakość nagranych materiałów. Możliwe, że i tak jest, więc po znacznie droższym sprzęcie powinien spodziewać się znacznie więcej. Co natomiast znajdziemy w DOD LS470W+? Najważniejszym elementem jest oczywiście obiektyw, który wykorzystuje sensor Sony Exmor o czułości ISO 12800 i przysłonie f/1.6 oraz kącie widzenia 150 stopni. Ma to zapewnić wysoką jakość gromadzonych materiałów, także nocą.

Materiały możemy nagrywać w czterech podstawowych rozdzielczościach – 1080p, 720p, 480p (848×480 pikseli) oraz 480p przy obrazie 4:3 (640×480 pikseli). Będą one nagrywane przy 30 klatkach na sekundę lub w dodatkowym trybie 60 klatek, ale wówczas jesteśmy ograniczeni wyłącznie do rozdzielczości 720p. Filmy zapisywane są w formacie QuickTime (.mov), który jest najpopularniejszym w tego typu urządzeniach i bez problemu odtworzymy go nawet domyślnymi programami w Windowsie czy macOS-ie.

Podczas testów korzystałem z rozdzielczości FullHD i karty microSD zapewniającej odpowiednią szybkość do komfortowego zapisywania materiałów tej jakości. Filmy rejestrowane w dzień, przy zachmurzonym niebie prezentują się bardzo dobrze – zarówno pod względem szczegółowości, ostrości, jak i redukcji szumów. Zanim ocenicie, to zaznaczam, że jakość wrzuconych na YouTube materiałów spadła. Przy oryginalnych nagraniach nie ma problemów z dostrzeżeniem tablicy nadjeżdżającego z przeciwnej strony samochodu i innych szczegółów. To właśnie ten ostatni argument powinien przemawiać za kamerką, nie powinniśmy mieć problemów ze zidentyfikowaniem pojazdu, znając numer tablic.

Nagranie z kamery samochodowej DOD LS470W+

Z opinii użytkowników tej kamerki dowiedziałem się, że całkiem nieźle radzi ona sobie także z promieniami Słońca padającymi na obiektyw. Ma ona nadal zachowywać zadowalającej jakości obraz. Niestety, panujące na zewnątrz warunki, nie pozwoliły mi potwierdzić tych słów. Mam nadzieje, że są prawdziwe, w końcu mamy do czynienia z drogim urządzeniem, które według mnie i tak w swojej cenie powinno zaoferować przynajmniej 1440p, a nie tylko 1080p.

Zastosowany sensor całkiem nieźle radzi sobie nocą, nawet jeśli niemal jedynym źródłem światła są lampy naszego auta. Nawet materiał umieszczony na YouTube cechuje się dobrą jakością, uwagę zwraca jasność nagrania. Nie widać odbić na przedniej szybie, które mogłyby negatywnie wpłynąć na jakość nagrania, zawdzięczamy to filtrowi polaryzacyjnemu CPL. W tym miejscu mogę już skończyć chwalić jakość materiałów nagrywanych nocą.

Po dokładniejszym przyjrzeniu się, dostrzegamy, że i owszem kamerka nocą radzi sobie dobrze, ale takiego materiału spodziewałbym się po sprzęcie o połowę tańszym. Światła nadjeżdżających samochodów są na nagraniach zbyt intensywne, co wręcz momentami uniemożliwia odczytanie tablic rejestracyjnych. Dodam, że problem potrafi wystąpić także na dobrze oświetlonych drogach, co dla mnie jest sporą wadą. Materiał był nagrywany co prawda przy lekkiej mgle, ale nie powinno to mieć aż tak negatywnego wpływu na końcowy efekt.

Nagrania opatrzone są datą, godziną, a także dokładną lokalizacją. Wbudowany moduł GPS sprawnie łapie sygnał i dostępny jest niemal natychmiastowo po włączeniu urządzenia. Bez dołączonego oprogramowania możemy się obyć, ale spodobała mi się jedna z dostępnych funkcji. Na komputerze możemy podejrzeć na mapach, w który miejscu byliśmy w danym momencie.

Obraz

DOD LS470W+ obsługuje karty microSD o pojemności do 64 GB. Nie dostajemy wbudowanej pamięci, więc jedynym nośnikiem jest karta pamięci. Oczekiwałem obsługi do 128 GB, w końcu nagrania FullHD sporo zajmują i wolałbym nie być zmuszany do zbyt często kasowania lub zgrywania ich na komputer. Materiał nagrany w dzień i trwający 9 minut i 30 sekund zajmuje około 1,06 GB, a nagranie nocą o długości ponad 5 minut to natomiast 680 MB. Producent obiecuje nam, że na karcie 64 GB powinniśmy nagrać do 8 godzin filmu FullHD, co wydaje się być realnym wynikiem.

Wbudowany akumulator o pojemności 650 mAh nie zapewnia długiej pracy, przy korzystaniu i niekoniecznie ciągłym nagrywaniu, zapewni około półtorej godziny bez zasilania. Krótki czas pracy nie jest jednak dużym problem, w zestawie został dołączony kabel pozwalający na ładowanie kamerki w samochodzie. Jeśli nie mamy zajętego gniazda zapalniczki, to jak najbardziej można cały czas jeździć z podłączoną kamerką, zwłaszcza, że niektóre dodatkowe funkcje wymagają właśnie podłączonego zasilania.

Jest nieźle, ale dostępnych funkcji mogłoby być trochę więcej

Do zamontowania otrzymujemy dwa uchwyty – pierwszy z przyssawką, który bardzo dobrze trzyma się szyby oraz drugi z taśmą klejącą. Nie ma także problemu z przymocowaniem kamerki „do góry nogami”, bowiem w ustawieniach znajdziemy możliwość obrócenia interfejsu o 180 stopni. Uchwyty zostały wyposażone w mechanizm, który umożliwia proste i szybkie zamontowanie i zdemontowanie kamerki, a ponadto świetnie trzymają kamerkę na miejscu.

Obraz

Interfejs w kamerce jest w języku polskim, a obsługę ułatwia wygodne menu. Do sterowania służą fizyczne przyciski, duże i całkiem rozsądnie rozmieszczone, co pozwala na szybkie zmienienie parametrów czy wybranie konkretnego trybu. Jak najbardziej można stwierdzić, że całość została dostosowana do obsługi przez kierowcę, którego zadaniem jest przede wszystkim skupienie się na drodze, a nie na rozbudowanych opcjach jakiegoś urządzenia.

Jeśli macie obawy, że będzie musieli jakoś konfigurować sprzęt przed ruszeniem w trasę, to możecie się uspokoić. Wystarczy wyjąć kamerkę z pudełka, włożyć kartę pamięci, zamontować w samochodzie i nacisnąć przycisk służący do uruchomienia nagrywania. Domyślne opcje zapewniają bardzo dobrą jakość nagrywania w dzień, jak i w nocy, a wszystkie najważniejsze funkcje są domyślnie włączone.

Nie jesteśmy ograniczeni tylko do nagrywania ciągłego i wyboru samych rozdzielczości. Wśród dostępnych opcji znajdziemy Cykl nagrywania, pozwalający na nagrywanie materiałów o określonej długości – 2, 3 i 5 minut. Kolejnym wartym uwagi trybem jest Poklatkowy rekord, dostępne interwały to 0,2s, 0,5s i sekunda. Nie zabrakło możliwości robienia zdjęć, ale tak szczerze, to mogłoby jej w ogóle nie być. Zdjęcia są wyjątkowo niskiej jakości, więc nie widzę sensu ich późniejszego zastosowania. Szkoda, bo czasami mogłaby się przydać możliwość zrobienia dobrego zdjęcia i uchwycenia danego momentu.

Przy opisywaniu dostępnych funkcji, muszę na chwilę wrócić do stwierdzenia, że interfejs jest w języku polskim. Niektóre opcje zostały przetłumaczone tak, że nie byłem pewny końcowego efektu ich włączenia. W końcu chociażby analiza ścieżki z dołączoną ikoną przedstawiającą ulicę, to podsumowanie ostatniego przejazdu. Może to wszystko być mylące, tym bardziej, że sama kamerka nie oferuje opisu opcji, musimy ich szukać w Internecie lub korzystać z dołączonej instrukcji.

Obraz

Ciekawą opcją wydawał się być początkowo Tryb parkingowy, tym bardziej, że w jednym z opisów testowanej kamerki znalazłem informację, że przełącza on w tryb detekcji ruchu i wstrząsów. Spodziewałbym się, że kamerka w razie wykrycia ruchu zacznie sama nagrywać, ot taki tryb, by w razie czego znaleźć osobę, która uderzyła w nasze auto na parkingu i uciekła. Jednak testy tego trybu skończyły się dość szybko, nie byłem w stanie sprawić by zareagowała na ruch. Nawet przy mocnym bujnięciu, nie było żadnego efektu. Pozostało jeszcze uderzenie innych samochodem, ale wstrzymałem się od takich testów. Myślałem, że detekcja ruchu zadziała od razu, nawet przy bujnięciu całym autem, co może być charakterystyczne do parkingowej stłuczki.

Liczyłem, że opcja informowania kierowcy o przekroczeniu prędkości będzie bardziej rozbudowana. Jej zastosowanie w kamerce jest niedopracowana. Po pierwsze, mamy do wyboru tylko kilka maksymalnych prędkości, w tym zabrakło ograniczeń dostosowanych do Polski. Po drugie, tryb działa tylko wtedy, jeśli włączymy ekran informujący nas o aktualnej prędkości. Całość nie działa jeśli nagrywamy czy nawet jeśli po prostu mamy ustawiony tryb podglądu, ale nie rejestrujemy materiału.

Podsumowanie: czy wydać ponad 1000 zł na kamerkę samochodową?

Bez wątpienia, DOD LS470W+ to świetna kamerka, ale nie jest pozbawiona wad. W swoich podstawowych zadaniach radzi sobie całkiem nieźle, ale czy w tych podstawowych funkcjach nie powinien radzić sobie już model ze średniej półki? No właśnie, cena. Testowane urządzenie jest drogie, to wręcz klasa premium w swojej kategorii. Po takim sprzęcie oczekiwałbym czegoś więcej, bardziej rozbudowanych funkcji, może i nawet łączności z Internetem by móc pobierać chociażby dane z Map Google o korkach. A jeśli już nie łączności to nagrywania w wyższych rozdzielczościach, skoro standardem jest Full HD, to niech znacznie droższa kamerka zapewnia 4K.

Po wielu dniach testów stwierdzam, że kamerka jest bardzo dobra, ale czy warta swojej ceny? Mam wątpliwości, więc oceńcie sami, przeglądając udostępnione materiały. Jeśli uznacie, że faktycznie warto wydać ponad 1000 zł, to kupcie DOD LS470W+.

Plusy
  • Wykonanie
  • Wysoka jasność obiektywu
  • Bardzo dobra jakość materiałów nagrywanych w dzień
  • Duże, wygodne przyciski fizyczne
  • Szybki i dokładny GPS
  • Filtr polaryzacyjny CPL
Minusy
  • W tej cenie powinniśmy dostać trochę więcej
  • Nagrania w nocy są średniej jakości
  • Niektóre opcje zostały przetłumaczone chyba z Tłumaczem Google
  • Brakło obsługi kart pamięci o pojemności wyżej niż 64 GB
  • Złącze zasilania powinno znaleźć się w innym miejscu

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (62)