Komunikacja światłowodowa może być jeszcze lepsza
Nie chodzi oczywiście o to, że dane będą przesyłane z prędkością szybszą, niż prędkość światła. Naukowcy z National Institute of Standards and Technology i University of Maryland opracowali sposób na uzyskanie dużo wyższej czystości sygnału, niż możemy osiągnąć obecnie. To może doprowadzić do lepszej wydajności sieci światłowodowych przez zmniejszenie liczby pomyłek i zredukować moc potrzebną do przesyłania danych.
Dane w przewodach światłowodowych są przesyłane najczęściej w postaci zakodowanej w różnicach fazy dwóch fal (im więcej stanów może rozpoznawać odbiornik, tym więcej upakowanych danych prześlemy w jednostce czasu). Problem stanowi fakt, że stany nieco na siebie nachodzą i urządzenie odbierające sygnał może przez to pomylić fazy, a to prowadzi do przekłamań w otrzymanych danych i zmusza do poświęcenia czasu na korektę. Aby tego unikać, obecnie podkręca się moc nadawania i tym samym zwiększa koszty pracy sieci.
Naukowcy postanowili więc opracować odbiornik, który b ędzie się rzadziej mylił. Zaczęli od wykonywania kilku fragmentarycznych pomiarów zamiast jednego. Pomiary wykonywane są jeden po drugim tak, aby po wykonaniu każdego odbiornik mógł się sam poprawić. Żaden z pojedynczych pomiarów nie będzie idealny, ale dzięki automatycznemu dostosowywaniu takie serie dostarczają dużo lepsze wyniki, niż mogą osiągnąć stosowane obecnie odbiorniki, a co za tym idzie, mniej błędów w transmisji. To oznacza oczywiście oszczędność czasu i potrzebnej do przesyłania danych energii. Nie wiadomo tylko czy i kiedy ten wynalazek będzie stosowany na szeroką skalę.