Microsoft sponsorem Open Source Initative: dobroczyńca czy szkodnik?

Microsoft sponsorem Open Source Initative: dobroczyńca czy szkodnik?

27.09.2017 16:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wydając dziś pieniądze na produkty Microsoftu wiedzcie, żejakiś ułamek tej kwoty zostanie przekazany na oprogramowanie OpenSource. Firma z Redmond została właśnie Sponsorem Premiumorganizacji Open Source Initiative, której głównym celem jestpromowanie technologii i oprogramowania o otwartym kodzie źródłowym.Dołączając do OSI, producent Windowsów nie tylko zamierzawspierać rozwój Open Source, ale też ściślej integrować je zeswoimi własnościowymi produktami.

Microsoft po raz pierwszy zetknął się bliżej z OSI w 2005roku, dostarczając swoją Microsoft Community License, a później w2007 roku z Microsoft Permissive License. Jednak właściwie dopierowydanie w 2014 roku frameworka .NET na wolnej licencji przyciągnęłouwagę społeczności OSI. Dostrzeżono, że firma z Redmond zmieniłaswoje podejście do otwartego oprogramowania, nie tylko już go niekrytykuje, lecz przykłada się do jego rozwoju, uczestnicząc wprojektach w wielu różnych rolach, a nawet wydając własne,całkowicie wolne projekty, takie jak choćby język TypeScript czyedytor Visual Studio Code.

Dzisiaj w swoim portfolio zasług dla Open Source, Microsoft manie tylko wprowadzenie linuksowego podsystemu do Windowsa 10, dziękiktóremu użytkownicy tego systemu mogą wreszcie skorzystać zdobrodziejstw normalnej, uniksowej powłoki. Firma z Redmond wewspółpracy z Canonicalem wydała nawet własne jądroLinuksa, zoptymalizowane pod kątem wdrożeń w chmurze Azure.Współpracowała także przy różnych projektach z Red Hatem, SUSE,Fundacją Linuksa i Fundacją FreeBSD.

Patrick Masson, dyrektor generalny Open Source Initiative,stwierdził, że przystąpienie Microsoftu do OSI jako SponsoraPremium jest ważnym kamieniem milowym dla OSI i szerzej pojętegoruchu otwartego oprogramowania. Nie sądzę, aby istniał większydowód dojrzałości, żywotności, zainteresowania i sukcesuoprogramowania Open Source niż uznanie Microsoftu, ale także jegowsparcie jako sponsora i uczestnika wielu projektów i społeczności– stwierdził Masson.

Jeff McAffer, dyrektor Biura Otwartego Oprogramowania Microsoftuteż nie szczędził ciepłych słów pod adresem OSI. Pracawykonywana przez tę organizację jest niezbędna dla ewolucji isukcesu Open Source jako pierwszorzędnego elementu w branżyoprogramowania. Ponieważ Microsoft coraz intensywniej angażuje sięw społeczności Open Source, cieszymy się, że możemy wspieraćwysiłki tej inicjatywy – dodał McAffer.

By nie było zbyt słodko, trzeba jednak pamiętać o tym, cochwilę wcześniej powiedział sam Richard Stallman, założyciel GNUi guru ruchu Wolnego Oprogramowania, które przecież nie jesttożsame z Otwartym Oprogramowaniem. Ostatnio w wywiadzie udzielonymTechRepublic odniósł się on właśnie do kwestii wbudowania wWindowsa linuksowego podsystemu.

Dla Stallmana ta decyzja Microsoftu jest próbą wygaszeniawolnego oprogramowania. Nie powinniśmy się jednak tego bać,ponieważ *wygasić Wolne Oprogramowanie nie będzie łatwo. Naszepowody używania i rozwijania wolnego oprogramowania nie ograniczająsię do praktycznej wygody *–stwierdził. Celem ruchu Wolnego Oprogramowania jest przedewszystkim wolność, a Windows z tą wolnością nie ma nicwspólnego.

A jakie jest Wasze zdanie? Zapraszamy do głosowania w naszejsondzie.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (46)
Zobacz także