Po sprzedaży działu mobilnego, odchudzonej Nokii wcale nie będzie łatwiej

Po sprzedaży działu mobilnego, odchudzonej Nokii wcale nie będzie łatwiej

21.01.2014 15:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W tym roku, jeśli nie zdarzy się nic niespodziewanego, działmobilny Nokii zostanie sprzedany Microsoftowi (wraz z prawem dokorzystania przez 10 lat z marki „Nokia” i umową ozakazie konkurencji na rynku konsumenckich słuchawek). Finom wpraktyce pozostanie tylko Nokia Solutions and Networks (NSN, niegdyśNokia Siemens Networks), spółka-córka zajmująca się infrastrukturąsieci mobilnych, stacjonarnych i konwergentnych i świadcząca usługi wdrożeniowe i doradcze dla biznesu. Niestety wygląda na to, żeprzyszłość okrojonej Nokii nie jest wcale tak różowa – NSNznajduje się pod ogromną presją rynkową, a wyniki finansoweusprawiedliwiają niepokój inwestorów.Wydawało się, że wszystko z Nokia Solutions and Networks idziedobrze – firma dzięki rozpoczętej w 2011 roku restrukturyzacjizdołała znacząco ograniczyć koszty, równoważąc w pewnym stopniustraty ponoszone przez Nokię na rynku telefonów komórkowych. Główneźródła przychodów NSN w Japonii i Południowej Korei zaczęły jednakwysychać, więc analitycy nie mają złudzeń, spodziewając sięodczuwalnych spadków przychodów w przygotowywanym na czwartekraporcie finansowym firmy.Jak podajeReuters, sprzedaż NSN w czwartym kwartale 2013 spaść miała o 19%,do 3,2 mld euro. To łagodniejszy spadek niż w trzecim kwartale (26%),ale i tak nie pomoże to w uratowaniu wyników rocznych. Przychody zcałego 2013 roku zmaleć miały bowiem o 17% w stosunku do rokupoprzedniego, do 11,4 mld euro. Powodów do niepokoju co prawdajeszcze nie ma, NSN wciąż jest dochodowe, utrzymując marginesoperacyjny (stosunek przychodów netto ze sprzedaży do wydatków) napoziomie 8% w trzecim kwartale i wg prognoz 12% w czwartym kwartale,ale rok 2014 może być znacznie trudniejszy.Analitycy wskazują na fakt, że kluczowy dla NSN rynek azjatycki (nawet 40% wszystkich przychodów) staje się dla fińskiej firmy coraztrudniejszy, a pozycja konkurencji wyraźnie się umacnia. Ericsson wlistopadzie pochwalił się podpisaniem umowy z China Mobile nazbudowanie infrastruktury LTE w 15 chińskich prowincjach, w którychmieszka łącznie niemal dwie trzecie populacji tego kraju. Co prawdawartości kontraktu nie ujawniono, ale jeden z wcześniejszychprojektów China Mobile związanych z rozwojem infrastruktury 4Gszacowany był na nawet 20 mld renminbi (ok. 10 mld złotych).Pochwalić się też ma czym Huawei, który w zeszłym tygodniu ogłosił,że zwiększył w 2013 roku swoją sprzedaż globalnie o 8%, a jego sprzętwykorzystywany jest już w 110 z 244 istniejących na świecie sieciLTE.[img=nsn-marketshare]Sama Nokia tymczasem wciąż ma problemy z zarabianiem na sprzedażytelefonów. Choć według prognoz sprzedaż słuchawek Nokii w 2013 rokuwzrosła aż o 53%, do poziomu 10,7 mln sztuk, to przychody spaść miałyo 26%, do 11,6 mld euro. W tej sytuacji, jak twierdzą giełdowieksperci, coraz bardziej przyglądają się temu, co Nokia zamierzazrobić z 5,4 mld euro od Microsoftu, by wzmocnić resztki swojegobiznesu. Będzie to zapewne zależało od tego, kto zostanie nowymszefem firmy, a tego do tej pory nie wiadomo.Kandydatów mamy bowiem dwóch – pierwszy to szef NSN RajeevSuri, ceniony przez inwestorów za przeprowadzenie udanejrestrukturyzacji firmy, drugi to obecny dyrektor finansowy firmy,Timo Ihamuotila, którego popierają ci, którzy uważają, że przyszłośćNokii leży w oprogramowaniu nawigacyjnym i portfolio patentowym.Jeśli to Suri zostałby nowym szefem Nokii, to zwiększyłoby toprawdopodobieństwo przejęcia przez fińską firmę działu technologiibezprzewodowych Alcatela-Lucenta. Analitycy twierdzą,że przejęcie to bardzo by pomogło w skutecznym konkurowaniu zEricssonem, Huawei i ZTE.Wydaje się, że największą szansą dla odchudzonej Nokii są jednakrynki, które ze względów politycznych blokują chińskich producentów,obawiając się wykorzystania zbudowanej przez nich infrastruktury docelów szpiegowskich. Już dziś w praktyce ani Huawei, ani ZTE nie majączego szukać na rynkach USA i Australii. I faktycznie, już wpaździerniku NSN pochwaliłosię podpisaniem umowy z amerykańskim operatorem Sprint na budowęsieci TDD LTE.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (26)
Zobacz także