STRaND-2, czyli Kinect w kosmosie
Naukowcy z Wielkiej Brytanii pracujący dla firmy Surrey Satellite Technology Limited, która od ponad 25 lat zajmuje się wynoszeniem na orbitę satelitów, zapowiedzieli rozwiązanie wykorzystujące sensor Kinect do orientacji w przestrzeni kosmicznej. Dwa satelity, wchodzące w skład misji STRaND-2 (z programu Surrey Training, Research and Nanosatellite Demonstrator), dzięki temu po zakończeniu wyznaczonych im niezależnie zadań odnajdą się i na nowo połączą.
Jednostki mają mieć po 30 centymetrów długości i zostały stworzone z myślą o budowaniu w galaktycznej próżni większych obiektów z niewielkich modułów. Badacze zapewniają, że zaawansowane systemy dokowania były dotąd zarezerwowane wyłącznie dla niezwykle kosztownych misji, tak zaś staną się bardziej powszechne, a przy tym tańsze. Do wykorzystania sensora naukowców zainspirował sprawnie działający model helikoptera z zainstalowanym Kinectem, zaprojektowany przez ich kolegów z Instytutu Technologicznego w Massachusetts.
Pewnie wyda się to naciągane, ale nasze tanie nanosatelity mogłyby łączyć się w bardziej wyszukane struktury, takie jak teleskopy kosmiczne — zachwala doktor Chris Bridges, nadzorca projektu. W odróżnieniu od obecnych wielkich misji kosmicznych, mogłyby ulegać rekonfiguracji w miarę zmiany sytuacji i być aktualizowane na orbicie o najnowsze dostępne rozwiązania technologiczne — dodaje. Jako przykłady innego ich zastosowania podaje się wykorzystanie ich do usuwania kosmicznych śmieci czy wspierania pracy wahadłowców.