Niemcy chcą zakazać sprawdzania pracowników na Facebooku

Wojciech Kowasz

23.08.2010 18:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niemiecki rząd przygotował interesujący projekt ustawy, która między innymi zakazuje pracodawcom sprawdzania profili społecznościowych kandydatów w trakcie procesu rekrutacji.

O najnowszym pomyśle niemieckiego rządu możemy przeczytać w serwisie internetowym gazety Spiegel. W myśl nowej ustawy pracodawca nie mógłby wykorzystywać informacji zdobytych o kandydacie na jego profilu w serwisach społecznościowych. Jest to o tyle istotne, że jak wynika z badań przeprowadzonych w 2009 roku przez CareerBuilder, 45% pracodawców przeszukuje serwisy społecznościowe podczas przyjmowania nowych pracowników. To samo badanie pokazuje też, że 35% kandydatów zostało wykluczonych właśnie na podstawie informacji znalezionych w profilu na Facebooku czy innym podobnym serwisie - kompromitujące w oczach przyszłego pracodawcy okazywały się "bogate" galerie zdjęć z przeróżnych imprez czy niepochlebne komentarze pod adresem poprzedniego miejsca pracy.

Zakaz nie będzie dotyczyć serwisów typowo biznesowych takich jak np. LinkedIn. Czy jednak nowe prawo ma jakiekolwiek znaczenie i wpłynie na procedury rekrutacyjne u niemieckich pracodawców? Najprawdopodobniej nie. Bardzo wątpliwe, by któryś z nich przejął się zakazem. W praktyce bowiem nie da się udowodnić, że profil w serwisie społecznościowym został odwiedzony przez pracodawcę i że przyczyną odmowy przyjęcia do pracy były znalezione tam informacje. Z drugiej strony jeśli komuś naprawdę zależy, by jego pracodawca nie zobaczył kompromitujących zdjęciach z imprezy, powinien po prostu... unikać ich publikacji w Internecie.

Ustawa "antyfacebookowa" to nie tylko zakaz sprawdzania profili społecznościowych kandydatów do pracy. To także zakaz szeroko pojmowanego szpiegowania pracowników, w tym umieszczania kamer w toaletach czy szatniach. W projekcie przepisów są też określone warunki monitorowania służbowej korespondencji i telefonów. Ta część nowej ustawy, w porównaniu do zapisów związanych z serwisami społecznościowymi, wydaje się bardziej racjonalna. Tak czy owak jej losy nie są jeszcze przesądzone - jest to na razie tylko projekt, przed którym długa droga legislacyjna.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (24)
Zobacz także