Haker stojący za licznymi atakami DDoS nie trafi do więzienia. Pomogła skrucha przed sądem

Haker stojący za licznymi atakami DDoS nie trafi do więzienia. Pomogła skrucha przed sądem

Haker odpowiedzialny za wiele ataków nie trafi do więzienia
Haker odpowiedzialny za wiele ataków nie trafi do więzienia
Oskar Ziomek
22.03.2019 20:04

Specjaliści bezpieczeństwa z firmy Bitdefender opisują interesujący przypadek młodego hakera, który stanął przed sądem i został ukarany dużo łagodniej, niż oczekiwał tego prokurator. Mowa o mieszkańcu Holandii, który swoją przygodę z nielegalnymi działaniami z wykorzystaniem komputera zaczął jeszcze w wieku 13 lat. Jak dowiadujemy się z komunikatu prasowego, nastolatek nauczył się wykorzystywać botnet i docelowo stanął za licznymi atakami DDoS.

Co interesujące, inspiracją do działania nastolatka była kiepska sytuacja finansowa w jego domu rodzinnym. Młody człowiek, chcąc zarobić na własne potrzeby, wziął więc przykład ze znanego mu przypadku innego specjalisty związanego z oprogramowaniem komputerowym. Wzorem okazał się twórca szkodliwego oprogramowania Mirai, który dzięki swojej działalności zarobił 100 tysięcy dolarów.

Uproszczony schemat działania botnetu Mirai, źródło: corero.com.
Uproszczony schemat działania botnetu Mirai, źródło: corero.com.

Jak wynika z nieoficjalnych szacunków, młody Holender operował botnetem, w skład którego mogło wchodzić nawet 10 tysięcy botów. Wykorzystał go do wygenerowania nadmiernego ruchu, przeciążając w ten sposób między innymi systemy informatyczne BBC, Yahoo News oraz związanej z handlem firmy Zalando. Botnet był także wykorzystywany do wyłudzania pieniędzy z gier hazardowych oraz giełd Bitcoina. Jak wynika z dokumentów, między październikiem 2016 i 2017 roku atakujący zgromadził w ten sposób około 150 tysięcy dolarów.

Więzienia nie będzie. Przeprosiny ujęły sąd

Sprawca trafił ostatecznie przed sąd, ale wyrok dla niektórych okazał się zaskoczeniem. Prokurator żądał 24 miesięcy więzienia i wypłaty 12 tysięcy euro odszkodowania dla niektórych ofiar. Młody Holender wyraził jednak skruchę, co jak podaje Bitdefender, okazało się wystarczające, by sędzia wydał dużo łagodniejszy wyrok. Ostatecznie zasądzono 377 dni aresztu dla nieletnich oraz 120 godzin prac społecznych.

Co ciekawe, ponieważ nastolatek wcześniej spędził sporo czasu w areszcie, w praktyce będzie musiał odbyć tylko drugą część kary. Do więzienia nie trafi, bo sąd zaliczył mu czas, przez który przebywał w areszcie do momentu rozprawy. Zwolnienie jest jednak warunkowe. Przestanie obowiązywać, jeśli sprawca popełni jakiekolwiek inne przestępstwo w czasie kolejnych 360 dni.

Na liście opracowanej w zeszłym roku przez NewSky Security, młody Holender został wymieniony wśród 20 największych hakerów IoT i operatorów botnetów – komentuje Dariusz Woźniak, inżynier techniczny Bitdefender z firmy Marken Systemy Antywirusowe. Nic dziwnego, bo na ścieżkę cyberprzestępstwa wszedł już jako 13-letni chłopiec.

Młody haker już szuka innego źródła dochodu

Chociaż mogłoby się wydawać, że zaistniała sytuacja i doprowadzenie przed sąd powinny nauczyć nastolatka odpowiedzialności i skłonić do innego myślenia o zarobkach, okazuje się, że w praktyce jest inaczej. Młody człowiek przyznał bowiem, że obecnie zajmuje się wydobyciem i spekulacją kryptowalutami. Sąd ostrzegł go, że to zajęcie także nie należy do najbezpieczniejszych.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)