Koniec z pokracznymi narzędziami programistycznymi w Internet Explorze

Koniec z pokracznymi narzędziami programistycznymi w Internet Explorze

Koniec z pokracznymi narzędziami programistycznymi w Internet Explorze
Redakcja
10.12.2014 13:25, aktualizacja: 10.12.2014 17:44

W swojej ostatniej aktualizacji do przeglądarki Internet Explorer firma Microsoft zdecydowała się na spore zmiany interfejsu narzędzia dla webdeweloperów. Podobnie jak w przypadku innych aplikacji tego typu, nareszcie zawitał to układ poziomy poszczególnych sekcji. Wiele jest jeszcze na tym polu do zrobienia, ale producent stara się słuchać głosu użytkowników i wprowadza kolejne nowości.

Rozbudowane narzędzia dla twórców stron internetowych pojawiły się dopiero w Internet Explorerze 11. Były dostępne także w poprzednich edycjach tej przeglądarki, ale dopiero wersja wprowadzona wraz z aktualizacją Windows 8.1 odznaczała się zupełnie przebudowanymi narzędziami, a także wsparciem dla WebGL i SPDY. Niestety, wprowadzone wtedy zmiany nie każdemu się spodobały. Pionowa nawigacja złożona z ikon i nieczytelne fonty używane w interfejsie Modern nie były tym, czego spodziewali się użytkownicy: oferowały co prawda sporo miejsca, ale nie były zbyt intuicyjne i powodowały bałagan. Korporacja postanowiła to nareszcie naprawić i pójść za głosem większości.

Obraz

Nowy układ narzędzi webdeweloperskich wygląda… bardzo podobnie do tego, co znamy z Chrome lub Firefoksa, można powiedzieć, że jest to swego rodzaju rozwiązanie klasyczne. Zamiast udziwnień i straty miejsca na duże ikony, poszczególne narzędzia są zaprezentowane po prostu poprzez nazwę. Jedyne co pozostawiono to ikony powiadomień (np. konsoli), ale te są na tyle skromne, że nie przeszkadzają. Pasek główny jest wyróżniony poprzez czarny kolor, jeżeli szerokość okna będzie zbyt mała, aby zmieścić wszystkie opisy, dorzucone zostaje rozwinięte menu. Niestety fonty pozostały najprawdopodobniej nadal takie same, bo wygładzanie tekstu nie spisuje się najlepiej – poszczególne litery wydają się nieco postrzępione, rozmyte.

Jeżeli zdecydujemy się na wydzielenie narzędzi do osobnego okienka, będzie się ono zachowywać dokładnie tak samo, jak w domyślnej formie przypiętej tj. interfejs dopasowuje się do wielkości. Z drugiej strony, widać tutaj niespójność z interfejsem systemowym: osobne okno posiada własną kompozycję, a na dodatek rzuca cień, podobnie jak ma to miejsca w przypadku Windows 10 Technical Preview. Ogólnie wprowadzone zmiany można przyjąć z pewną ulgą, bo nietypowe rozwiązanie zastąpiono swoistym standardem. Microsoft nadal czeka na opinie użytkowników: tego typu narzędzia są dla niego teraz bardzo ważnym elementem, podobnie jak cała przeglądarka Internet Explorer.

A co na to wszystko najbardziej zainteresowani? O opinię postanowiliśmy zapytać Tomicka, naszego głównego webdewelopera. Jakie narzędzia są jako zdaniem najlepsze i na co powinniśmy zwrócić największą uwagę?

W ostatnim czasie Microsoft włożył dużo pracy w kierunku ulepszenia narzędzi deweloperskich, które odkąd pamiętam były wolne i miały ograniczoną paletę funkcji. W IE10 dokonano prawdziwiej rewolucji, gdy przebudowano narzędzia na nowo. Poza standardowymi możliwościami jak inspekcja drzewa DOM, konsolą JavaScript czy przeglądarką połączeń sieciowych oddano możliwość na przykład analizy obciążenia procesora przy skalowaniu okien.

Głównym konkurentem dla Microsoftu pod tym względem jest Google Chrome, w którym praktycznie co chwilę dodawane są kolejne funkcje. Za produktem Google’a przemawia obsługa tzw. source map, czyli mapowania zminimalizowanych i skompresowanych fragmentów kodu nie tylko JavaScript, ale również preprocesorów CSS — SASS oraz LESS. Narzędzia deweloperskie w Chrome dają również możliwość bezpośredniej edycji plików na dysku. W ostatnich miesiącach doszła możliwość emulacji wolniejszych połączeń internetowych.

Ważnym graczem jest jeszcze Mozilla, która w ostatnim czasie wypuściła specjalnie przygotowaną pod potrzeby twórców stron internetowych edycję Firefoksa. Unikalnym rozwiązaniem jakie w niej zawarto jest Valence, dzięki któremu możliwa staje się praca nie tylko z mobilną wersją przeglądarki Mozilli, ale również przeglądarkami Google Chrome na Androidzie oraz Safari na iOS.

Jak więc sami widzicie, wybór nie jest prostym zadaniem. Obecnie każda z wiodących przeglądarek intensywnie rozwija narzędzia dla osób tworzących strony internetowe: Microsoft dokonuje rewolucji w swoim oprogramowaniu, Mozilla wypuszcza dedykowaną wersję Firefoksa dla programistów, a Google wciąż rozwija nowoczesne technologie internetowe. Wybór odpowiednich narzędzi zależy od potrzeb, preferencji użytkownika jak i możliwości tego, co jest nam oferowane.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)