Spoilery to pikuś. Oszuści polują na fanów "Gry o tron"

Nowy, ósmy sezon "Gry o tron" już wystartował. Premierowy odcinek ucieszył fanów, a także… oszustów. Zaczęli wykorzystywać popularny serial do swoich celów.

Jak wynikało z opublikowanego na początku kwietnia badania przeprowadzonego przez Kaspersky Lab, "Gra o tron" jest najczęściej wykorzystywanym serialem do rozprowadzania szkodliwego oprogramowania. Nie musieliśmy czekać długo na potwierdzenie wyników analizy. Zaraz po premierze ósmego sezonu oszuści zaczęli grasować.

Badacze Check Point Research natknęli się na nowy rodzaj oszustwa. Była to witryna zachęcająca fanów "GoT" do udziału w konkursie, w którym nagrodą miała być paczka akcesoriów "Gry o tron". Oczywiście o żadnej wygranej mowy być nie może. Celem strony było gromadzenie maili oraz telefonów komórkowych, które mogą zostać wykorzystane w przyszłej kampanii spamującej.

Każdy, kto nabrał się na fałszywą nagrodę, jest dla cyberprzestępców łatwym celem. Skoro uwierzył w darmowy prezent, to całkiem prawdopodobne, że przestraszy się fałszywej faktury czy SMS-u od operatora. I straci coś więcej niż tylko dane.

Innym przykładem oszustwa namierzonym przez Check Point Research jest strona udająca sklep z gadżetami. W ten sposób przestępcy chcieli wyłudzić dane kart kredytowych od fanów serialu i książek.

Oszustwa z wykorzystaniem "Gry o tron" to nic nowego. Już w 2017 roku przestępcy wykorzystywali ciekawość widzów. Przed premierą nowych odcinków rozsyłali fałszywe maile, których tytuły brzmiały: “Chcesz zobaczyć wcześniej ‘Grę o Tron’?". Zamiast oglądać materiał zdradzający najciekawsze sceny z nadchodzących odcinków, tak naprawdę ofiary instalowały na swoich urządzeniach złośliwe oprogramowanie.

Zresztą nie tylko ci, którzy oglądają "Grę o tron" są na celowniku. Bardzo często przestępcy podszywają się pod Netfliksa i straszą w wiadomościach nieopłaconym abonamentem czy brakiem weryfikacji konta. Rzecz jasna chodzi o wyłudzenie danych: hasła do profilu czy informacji na temat karty płatniczej.