Twórcy aplikacji mobilnych zarabiają najwięcej nie na sprzedaży swoich programów, lecz na mikropłatnościach, o ile z nich korzystają. Do takich w zasadzie znanych od dawna wniosków doszedł właśnie Microsoft, przedstawiając najnowsze statystyki związane ze sklepem dostępny w systemach Windows 8 i Windows Phone.
Choć platforma rozwijana przez Microsoft okupuje zaledwie około 2-3% rynku, warto zwrócić uwagę na niektóre dane. Jeżeli jesteście deweloperami i tworzycie aplikacje mobilne, mikropłatności są najlepszym sposobem na zwiększenie zysków. W przypadku sklepu dostępnego w systemach Windows jedynie 14% zarobków twórców to efekty sprzedaży programów. Kolejne 31% to reklamy zawarte w darmowych aplikacjach. Reszta, czyli aż 55% uzyskiwanych pieniędzy to efekty wdrożenia mikropłatności. Jak widać, choć użytkownicy niechętnie płacą za programy, o tyle są w stanie sięgnąć do portfela aby odblokować dodatkowe funkcje, lub np. ułatwić sobie grę na telefonie.
Taka a nie inna popularność mikropłatności nie dziwi. Jej rozwój widać zresztą także na innych platformach mobilnych, a i wśród graczy desktopowych. Model Free-to-play, w którym otrzymujemy podstawową grę za darmo, a następnie możemy dokupić opcjonalne dodatki do niej są prawdziwą zmorą naszych czasów. Dla klientów nie jest to zaleta, tracą bowiem świadomość tego ile i na co wydają, choć trzeba zaznaczyć, że ewentualny zakup to wciąż ich decyzja. Gorzej jest w sytuacjach, gdy bez zakupu niektórych dodatków gra staje się niemożliwa do przejścia, lub gdy różnice między graczami stają się zbyt duże. Dla programistów mikropłatności są natomiast bardzo dobrym źródłem finansowania. Oznaczają bowiem, że choć kupujący w większości przypadków zapłaci mniej, niż za płatny program, to być może skusi się na dokonanie kilku mikropłatności.
Warto zajrzeć również na inne statystyki: około 93% pobrań ze sklepu w wersji desktopowej przeprowadzono na Windows 8.1, a w przypadku wersji mobilnej najnowsza odsłona systemu to około 80%. Microsoft zachęca do optymalizowania programów i pisania je w taki sposób, aby były możliwe do uruchomienia na telefonach z 512 MB pamięci RAM. Takie aplikacje stanowią bowiem aż 68% wszystkich pobrań. Dobrym wyjście jest również skupianie się właśnie na grach: stanowią one odpowiednio 45% i niemal 30% wszystkich pobieranych aplikacji na desktopie i platformie mobilnej. Na telefonach użytkownicy korzystają dosyć często także z narzędzi i aplikacji zwiększających produktywność, a także pozwalających na obsługę muzyki i materiałów wideo. Co ciekawe, większość użytkowników sklepów pochodzi z USA i Chin.
