Thomas-Rasset dalej walczy - RIAA w defensywie
Organizacje broniące interesów firm fonograficznych, pomimo ogromnego budżetu przeznaczonego na pokazowe procesy, często nie są w stanie wywalczyć w sądzie pożądanych wyroków i zapewnić sobie moralnego zwycięstwa. Czy warto więc wydawać miliony dolarów na ściganie osób, które nielegalnie pobrały lub udostępniły w sieci kilka lub kilkadziesiąt utworów muzycznych?
O bezsensowności działań organizacji antypirackich dobrze świadczy przykład RIAA, które poświęciło ogromną ilość czasu i pieniędzy na sądową batalię z Thomas-Rasset - kobietą, która nielegalnie udostępniła w sieci 24 piosenki. Właśnie rusza trzeci proces w tej sprawie i nie zanosi się, by któraś ze stron miała dać za wygraną. Warto przypomnieć, że w drugim procesie sąd zmniejszył karę, jaką zapłacić ma Thomas-Rasset z 1,92 mln dolarów do 54 tys dolarów a RIAA zaproponowało jej nawet ugodę na jeszcze niższą kwotę - 25 tys dolarów. Rezolutna piratka nie chce jednak słyszeć o zawarciu porozumienia i będzie dalej walczyć z RIAA przed sądem.
Determinacja Thomas-Rasset sprawiła, że nie ciąży już na niej ogromna kara, a suma, jaką ma zapłacić, cały czas maleje. Jej działania mogą zachęcić osoby znajdujące się w podobnej sytuacji do odwoływania się od wyroków, jakie otrzymali w wyniku pozwu złożonego przez RIAA.