Po zmianach w Google Drive edycja dokumentów z Worda będzie trochę łatwiejsza
Usługi Google'a umożliwiają coraz łatwiejszą pracę z dokumentami, nawet jeśli te dokumenty zostały stworzone w produkcie konkurencji. Ostatnie dni przyniosły kilka aktualizacji, które pomogą w pracy z plikami zapisanymi w Wordzie i dodają garść nowych możliwości do aplikacji.
Pliki zapisane w formatach z Office'a często są standardem w komunikacji służbowej. Aby ułatwić życie osobom korzystającym na co dzień z Gmaila i Drive'a, Google prowadził mały, sprytny przycisk w Gmailu, który pozwoli od razu przejść do edycji plików w Dokumentach Google. Oczywiście pliki trzeba będzie przekonwertować na formaty Google'a, więc należy spodziewać się pewnych trudności przy bardziej skomplikowanych materiałach. Po wprowadzeniu zmian można od razu odesłać dokument pocztą elektroniczną (w tym także jako PDF, ODF, DOCX czy RTF) bądź udostępnić korzystając z mechanizmów chmury Google'a.
Uniknąć konwersji można instalując dodatek Edytor Office do przeglądarki. Niestety przycisk dodany został tylko do załączników w postaci dokumentów, arkuszy i prezentacji zapisanych w pakiecie Office i nawet zwykłych plików tekstowych w ten sposób szybko nie otworzymy. Można je najwyżej zapisać na swoim dysku i przejść do nich inną drogą.
Przy okazji Google powiadomił także o możliwości importu 15 nowych typów plików, jakie zapisuje pakiet biurowy Microsoftu. Mowa między innymi o pokazach prezentacji (PPS, PPX), plikach z makrami i szablonach, także z tabelami, obrazkami i wykresami.
Sporo zmian zaszło także w możliwościach edycyjnych aplikacji, wchodzących w skład pakietu Google'a. W ostatnich tygodniach Dokumenty doczekały się możliwości kolorowania pól tabel i zmiany grubości linii, a z początkiem grudnia także możliwości łączenia komórek w jedną. W Prezentacjach zaś pojawiła si ę możliwość automatycznego numerowania slajdów. Ponadto, w aplikacjach wbudowane zostały narzędzia pozwalające edytować grafiki bez zamykania dokumentu – można zmienić kontrast, jasność, barwy i przezroczystość.
Jeśli jednak któryś z desktopowych programów okaże się niezbędny, można skorzystać z rozszerzenia do Chrome'a, które pozwoli szybko uruchomić któryś z zainstalowanych na komputerze programów i w nim otworzyć wybrany plik (na przykład obrazek z maila od razu w Photoshopie).