Wyciek danych z Konfederacji. Każdy mógł pobrać dane osobowe członków

Wyciek danych z Konfederacji. Każdy mógł pobrać dane osobowe członków

Janusz Korwin - Mikke
Janusz Korwin - Mikke
Źródło zdjęć: © Getty Images | Mateusz Włodarczyk
Karolina Kowasz
15.03.2022 18:19, aktualizacja: 16.03.2022 06:58

Ze względu na brak zabezpieczeń w API obsługiwanym przez partię Konfederacja, dowolna osoba mogła pozyskać dostęp do danych osobowych członków i sympatyków partii. W bazie najprawdopodobniej były dane aż kilkudziesięciu tysięcy osób.

Sprawie przyjrzał się Niebezpiecznik, który podał, że strona internetowa Konfederacji umożliwiała pobranie danych użytkowników wraz z ich numerami PESEL. Aby je pozyskać, wystarczyło zmieniać kolejne wartości identyfikatora w URL by wyświetlać dane kolejnych osób.

Dane, które można było pozyskać, obejmowały nie tylko imiona i nazwiska osób związanych z Konfederacją czy ich maile. Możliwe było także pobranie numerów PESEL, telefonów, dat urodzenia, a także nazw użytkowników oraz województw, w których zostali zarejestrowani wraz z powiatem i gminą.

Po zgłoszeniu problemów, Konfederacja zablokowała ostatecznie dostęp do danych oraz podała informację, że chociaż dane były możliwe do pobrania, nikt ich masowo nie pobierał. W związku z całą sytuacją, partia przygotowuje oświadczenie w tej sprawie i zgłosi sprawę do UODO.

Osoby, których dane znalazły się w systemie Konfederacji, zostaną poinformowane o błędzie i możliwości pozyskania ich danych przez osoby trzecie. Sytuacja powinna być jednak przestrogą dla wszystkich osób, aby rozważnie podawać swoje dane i, w miarę możliwości, ograniczać ich wprowadzanie do sieci lub dowolnych aplikacji do niezbędnego minimum.

Programy

Zobacz więcej
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)