Brakuje specjalistów cyberbezpieczeństwa. Zarobki to nawet 30 tys. złotych

Brakuje specjalistów cyberbezpieczeństwa. Zarobki to nawet 30 tys. złotych

Na rynku brakuje specjalistów cyberbezpieczeństwa
Na rynku brakuje specjalistów cyberbezpieczeństwa
Źródło zdjęć: © GETTY | MediaNews Group/Inland Valley Daily Bulletin via Getty Images
Oskar Ziomek
14.01.2022 12:30

Na rynku nadal brakuje specjalistów do spraw cyberbezpieczeństwa - wynika z doniesień ekspertów TestArmy, które przytacza Check Point Research. Chociaż ataków odnotowujemy coraz więcej, na rynku brakuje chętnych do ich wykrywania, mimo czekających świetnych zarobków.

Z wyliczeń specjalistów wynika, że tylko w Polsce brakuje około 10 tysięcy specjalistów do spraw cyberbezpieczeństwa. Problem jest jednak globalny i zakłada się, że do 2029 roku liczba osób zatrudnionych w tym sektorze powinna wzrosnąć o 31 procent - znacznie bardziej niż w przypadku innych zawodów. Oczekiwania mają się jednak nijak do rzeczywistości, bo takich osób po prostu brakuje na rynku pracy.

Trudno powiedzieć, co jest tego powodem, szczególnie że zarobki są kuszące. Z danych udostępnionych przez Randstad wynika, że zależnie od stanowiska specjaliści do spraw cyberbezpieczeństwa mogą liczyć na przynajmniej 14 tysięcy złotych brutto miesięcznie. Najwyższe wynagrodzenia sięgają zaś 20-30 tysięcy. Na maksymalne pensje mogą liczyć najlepsi na stanowiskach Security Manager oraz Information Security Architect.

"Cybersecurity to wciąż relatywnie młoda dziedzina na rynku pracy. Choć w ciągu ostatnich kilku lat specjalistów w tym obszarze przybyło, to nadal mierzymy się ze zbyt małą liczbą profesjonalistów w stosunku do potrzeb płynących z rynku pracy" - tłumaczy Magdalena Szabelska z Randstad Polska. "Firmy w Polsce borykają się z szukaniem specjalisty nawet przez kilka miesięcy. Stawki oferowane na rynku są bardzo wysokie, zarówno ze względu na niszowość roli, jak i małą liczbę osób, które spełniają dane kryteria" - dodaje.

Specjaliści cyberbezpieczeństwa mają trudne zadanie polegające na monitorowaniu systemów w firmach i możliwie szybkim reagowaniu na potencjalne ataki. Dziś nie chodzi już tylko o czuwanie nad przepływem danych w sieci (choć pozostaje to priorytetem), ale także identyfikowanie ataków wymierzonych w łańcuchy dostaw.

"Szacuje się, że co 11 sekund infrastruktura kolejnej firmy zostaje zainfekowana. Co więcej szkody wyrządzone w ten sposób przez hakerów ocenia się na 20 miliardów dolarów rocznie i jest to wzrost o 57 razy w stosunku do roku 2015" - podaje Sebastian Gilon, ekspert z TestArmy.

Programy

Zobacz więcej
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (245)