UE na tropie dowodów użycia Pegasusa. Pojawiają się nowe fakty

UE na tropie dowodów użycia Pegasusa. Pojawiają się nowe fakty

UE bada sprawę Pegasusa
UE bada sprawę Pegasusa
Źródło zdjęć: © Pixabay
Karolina Modzelewska
28.07.2022 14:29, aktualizacja: 29.07.2022 13:49

Unia Europejska znalazła dowody na to, że smartfony używane przez niektórych jej urzędników były atakowane przy użyciu oprogramowania Pegasus - donosi Reuters. Agencja prasowa miała dotrzeć do listu, w którym komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders informował o sprawie europosłankę Sophie in 't Veld.

Reuters informuje, że w liście z 25 lipca Didier Reynders przekazał Sophie in 't Veld, że w 2021 r. firma Apple poinformowała go o możliwości zhakowania jego iPhone'a przy użyciu Pegasusa, czyli oprogramowania szpiegującego, opracowanego i dystrybuowanego przez izraelską firmę NSO Group. Ostrzeżenie Apple przyczyniło się do kontroli sprzętu, z którego Reynders korzysta w przestrzeni zawodowej, jak i osobistej, a także kontroli telefonów innych urzędników Komisji Europejskiej.

EU ma dowody na użycie Pegasusa?

Przeprowadzone dochodzenie nie przyczyniło się do znalezienia jednoznacznych dowodów na zhakowanie i szpiegowanie pracowników UE przy użyciu Pegasusa. Istnieją "dowody na to, że doszło do włamania". Niemożliwe jest jednak przypisanie tych działań "do konkretnego sprawcy z pełną pewnością". Śledztwo nadal trwa.

Jak już informowaliśmy, Parlament Europejski powołał komisję śledczą w sprawie Pegasusa, która bada możliwości nadużyć związanych z wykorzystaniem oprogramowania szpiegującego. Wspomniana komisja odwiedziła już Izrael, gdzie odbyła spotkanie z przedstawicielami NSO Group, izraelskiego rządu, z posłami Knessetu, a także ekspertami zajmującymi się cyberbezpieczeństwem oraz prawem cyfrowym.

Po wizycie w Izraelu delegacja ustaliła, że 14 państw UE kupiło oprogramowanie Pegasus. Parlament Europejski zapowiedział również wizyty komisji śledczej w Polsce i na Węgrzech w drugiej połowie 2022 r. Polska oraz Węgry to jedne z państw, które są podejrzewane o wykorzystanie Pegasusa do szpiegowania m.in. polityków, dziennikarzy i przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. Z listu Didiera Reyndersa do Sophie in 't Veld wynika natomiast, że urzędnicy na Węgrzech, w Polsce i Hiszpanii byli lub są w trakcie przesłuchiwania odnośnie używania Pegasusa.

Producent oprogramowania szpiegowskiego NSO Group zapewnia, że ​​firma chętnie będzie współpracować przy dochodzeniu UE. W przekazanym agencji Reutera oświadczeniu zaznaczono: "nasza pomoc jest jeszcze bardziej istotna, ponieważ jak dotąd nie ma konkretnych dowodów na to, że doszło do naruszenia". Dodano też: "każde nielegalne użycie przez klienta skierowane do aktywistów, dziennikarzy itp. jest uważane za poważne nadużycie".

Karolina Modzelewska, dziennikarka dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)