Opera 29 i Vivaldi TP3 wydane jednego dnia, ale czy dla tych samych użytkowników?

Opera 29 i Vivaldi TP3 wydane jednego dnia, ale czy dla tych samych użytkowników?

Opera 29 i Vivaldi TP3 wydane jednego dnia, ale czy dla tych samych użytkowników?
29.04.2015 13:10, aktualizacja: 29.04.2015 13:20

Nowa desktopowa Opera nie oszałamia nowościami – i nikogo tochyba już nie dziwi, bo wraz z porzuceniem własnego silnika Presto,jedyne co pozostało jej deweloperom, to rozwijanie interfejsuużytkownika i powiązanych usług. Nie oznacza to, że jest to złaprzeglądarka, wręcz przeciwnie, dla wielu może okazać sięlepszym wyborem niż Chrome, szczególnie teraz, gdy wreszcie„nauczyła się” współpracować z wersją mobilną dlaAndroida.

Wraz z wydaniem stabilnej wersji oznaczonej numerem 29, Operawprowadza pełną synchronizację stanu przeglądania w kartach.Dzięki temu użytkownicy usługi My Opera, którzy włączylisynchronizację, mogą wygodnie przełączać się międzykomputerem, tabletem czy smartfonem, zachowując te same otwartekarty. Stan synchronizacji widoczny jest na stronie startowej, podprzyciskiem Tabs/Karty, możemy tu przejrzeć listę kart otworzonychna innych urządzeniach.

Opera 29 zsynchronizowana z przeglądarką na urządzeniu mobilnym
Opera 29 zsynchronizowana z przeglądarką na urządzeniu mobilnym

Opera 29 przyniosła także znany już z innych przeglądarekwskaźnik karty odpowiedzialnej za odtwarzanie dźwięku, dziękiczemu łatwiej wyłowić hałasującą stronę, możliwośćsamodzielnego ustawienia skrótów klawiaturowych, nowe gesty myszą,integrację historii przeglądania ze stroną startową, orazwyśrodkowane wyświetlanie samodzielnych obrazków.

Więcej nowości powinny znaleźć się w wersji 30 przeglądarki,obecnie dostępnej w kanale deweloperskim. Przynosi ona wsparcie dlaodtwarzania mediów MP3 i H.264, obsługę google'owego mechanizmuDRM widevine, nowy menedżer sesji, kolejną wersję usługi OperaTurbo, oraz oczywiście mnóstwo poprawek.

Jak wiecie, przeglądarce tej wyrósł ostatnio jednak poważnykonkurent, czyli tworzona przez zespół Jona von Tetzchnera,założyciela Opery Software, przeglądarka Vivaldi. Mimo że do tejpory nie ma nawet wersji beta, kolejne wydania Technical Preview(alfa) pozwoliły Vivaldiemu pozyskać serca wielu fanów klasycznejOpery, przekonanych że Vivaldi znacznie lepiej odtwarza zarówno jejcharakterystyczny interfejs, jak i „ducha”.

Vivaldi TP3: linuksowy menedżer okien zaprzęgnięty do pracy
Vivaldi TP3: linuksowy menedżer okien zaprzęgnięty do pracy

I tak w dniu debiutu Opery 29, Jon von Tetzchner ogłosiłdostępność trzeciego Technical Preview nowej przeglądarki, azarazem ostatniego przed wydaniem oficjalnej bety. Przez ostatniepółtora miesiąca udało się wzbogacić Vivaldiego m.in. oulepszone zarządzanie kartami w stosach, Notatki z załącznikami izrzutami ekranowymi, porządną integrację z linuksowymi menedżeramiokien, mechanizm automatycznej aktualizacji na Windows, możliwośćimportowania danych ze wszystkich popularnych przeglądarek, zwartywidok paska zakładek, kontrolę ładowania wtyczek i możliwośćedycji skrótów klawiaturowych. Nieoficjalnie Vivaldi obsługuje teżwiele rozszerzeń Chrome, pełne wsparcie przyjdzie najpewniej wwersji beta.

Jeśli chcecie zobaczyć, jak te wszystkie postklasyczne Opery sięsprawdzają, to zapraszamy oczywiście do naszej bazy oprogramowania.Pobrać z niej możecie Operę 29 dlaWindows, Operę naAndroida oraz Vivaldiego Technical Preview 3 dlaWindows.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (45)