Thunderbird 38 mile zaskakuje: teraz to prawdziwy organizer

Thunderbird 38 mile zaskakuje: teraz to prawdziwy organizer

Thunderbird 38 mile zaskakuje: teraz to prawdziwy organizer
Redakcja
11.06.2015 11:34, aktualizacja: 11.06.2015 12:27

Na serwery Mozilli trafiła właśnie najnowsza wersja darmowego klienta pocztowego Thunderbird. Wydanie to pokazuje, że choć od jakiegoś czasu fundacja zapewnia jedynie dostarczanie istotnych poprawek bezpieczeństwa, społeczność nie zamierza odpuścić i rozwija aplikację. Teraz to już nie tylko klient poczty, ale i osobisty organizer.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Thunderbird posiada teraz zintegrowany kalendarz Lightning. Do tej pory użytkownicy musieli instalować go osobno jako rozszerzenie, od wersji 38 nie jest to już konieczne. Co ważne, Mozilla daje użytkownikowi pełną swobodę działania: choć nowy moduł jest domyślnie włączony, klient informuje o tym i pozwala na jego wyłączenie po pierwszym uruchomieniu aplikacji. Nie ma więc mowy o siłowym dodawaniu opcji, z których nie każdy byłby zadowolony. Możliwości są natomiast spore i wielu nieco bardziej wymagającym użytkownikom zapewne przypadną do gustu.

Podstawowym zadaniem tego składnika jest oczywiście zapisanie najróżniejszych terminów i wydarzeń. Określać możemy miejsce, kategorię, czas trwania wydarzenia, jego powtarzalność, przypomnienia, a także dodatkowy opis. Problemu nie stanowi zapraszanie do wydarzenia innych użytkowników, dodawanie zadań, ustawianie priorytetów, a także poziomu prywatności. Zawarty w aplikacji panel boczny daje nam podgląd zbliżających się terminów, umożliwia także szybkie dodawanie nowych. Lightning umożliwia również dodawanie kalendarzy zdalnych w formatach iCalendar, CalDAV i WCAP, jak również publikowanie własnych kalendarzy w sieci. Oczywiście wszystkie opcje są zintegrowane z ustawieniami Thunderbirda, dodatek możemy więc dopasować do własnych potrzeb.

Obraz

Kolejna istotna zmiana to wsparcie uwierzytelnienia za pomocą OAuth2 w przypadku kont Google i poczty GMail. Dzięki temu użytkownik nie musi już samodzielnie generować hasła do aplikacji, jeżeli ma uruchomioną weryfikację dwuetapową. Przy próbie skonfigurowania konta GMail lub czatu Google Talk program wyświetli w osobnym oknie panel logowania. Po zweryfikowaniu dostępu do konta i przyznaniu uprawnień inne kroki nie będą już potrzebne. Warto dodać, że dyskusje nad tym trwały na łamach Bugzilli projektu już od dwóch lat: według niektórych deweloperów to złe rozwiązanie, bo aplikacja pocztowa nie powinna otwierać w osobnych oknach stron internetowych i działać jak przeglądarka.

Po wielu latach oczekiwań (zgłoszenie pojawiło się jeszcze w 1999 roku) użytkownicy Thunderbirda nareszcie mogą korzystać z filtrowania poczty wychodzącej. Jeżeli chcemy organizować wiadomości wysłane do innych osób i proces ten automatyzować, teraz nie będziemy już musieli instalować zewnętrznych dodatków. Kolejnym miłym akcentem jest możliwość przeszukiwania wielu książek adresowych jednocześnie, a także obsługa adresów zapisanych cyrylicą w module odpowiedzialnym za pobieranie danych z kanałów RSS. Obsługa czatów została natomiast rozszerzona i wspiera usługę Yahoo Messenger.

Obraz

Oprócz wszystkich tych nowości najnowsze wydanie Thunderbirda zawiera ogromną liczbę poprawek zgłoszonych błędów – teraz program powinien działać stabilniej, co jest klucze w przypadku klienta poczty elektronicznej. Aplikację w najnowszej, polskiej wersji językowej znajdziecie już w bazie oprogramowania naszego serwisu. Zapraszamy do pobierania i dyskusji: czy desktopowy klient pocztowy jest nam jeszcze potrzebny? Statystyki Thunderbirda wskazują na to, że jak najbardziej tak, wiele osób korzysta jednak coraz chętniej z interfejsów webowych, które oferują funkcje, których próżno szukać w programach.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (80)