Going. – polska aplikacja, z którą warto wyjść z domu. Rozmawialiśmy z jej twórcą

Going. – polska aplikacja, z którą warto wyjść z domu. Rozmawialiśmy z jej twórcą

Going. – polska aplikacja, z którą warto wyjść z domu. Rozmawialiśmy z jej twórcą
14.11.2016 16:59

Mimo że największym dostarczycielem treści o wydarzeniach kulturalnych i imprezowych jest dziś zapewne Facebook, to jednak nie sposób traktować aplikacji błękitnego serwisu jako narzędzia, dzięki którym szybko i wygodnie można dowiedzieć się, co ciekawego dzieje się wieczorem w mieście. Zupełnie inne jest jednak Going. – świetna i ładna polska aplikacja, dzięki której nie tylko można zapoznać się z ofertą, ale także kupić bilety czy poinformować o wydarzeniach znajomych.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Na razie z aplikacji można korzystać w największych polskich miastach, jednak lista systematycznie staje się coraz dłuższa. Going. ma zdecydowaną przewagę nad Facebookiem, dzięki automatycznemu wyświetlaniu najciekawszych wydarzeń (muzycznych, filmowych, teatralnych, związanych ze sztuką wizualną, a nawet gastronomią) w jednym miejscu, w formie przejrzystych kafelków. Nie jest konieczne wyszukiwanie konkretnych imprez, choć użytkownik może formułować własne kryteria, choćby poprzez określenie dnia i pory, w której ma ochotę dokądś wyjść.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Going. agreguje treści z licznych serwisów, nie tylko z Facebooka, przez co na karcie wydarzenia, opatrzonej zdjęciem artysty, znaleźć można przydatne informacje od organizatora, a także cenę wejściówek. Po przejściu na kartę miejsca, w którym odbędzie się wydarzenie, możliwe jest uruchomienie aplikacji map, dzięki czemu trafimy na miejsce bez przeszkód. Możliwe jest także zapraszanie znajomych poprzez udostępnianie im informacji o wydarzeniu przez komunikatory i serwisy społecznościowe. Po zalogowaniu (które odbyć się może za pośrednictwem Facebooka), możliwe jest dodawanie wydarzeń do ulubionych oraz zakup biletów bezpośrednio w aplikacji.

Pobierz Going.

Aplikacja już teraz cieszy się dużą popularnością, sprawuje się bez zarzutu i po prostu skutecznie realizuje postawione przed nią zadania. To, w połączeniu, z efektownym interfejsem, już dziś przyciąga do Going. tysiące użytkowników, także poza Polską. Aplikacje w wersji na Androida, iOS-a i mobilnego Windowsa można znaleźć w naszej bazie, zaś o przyszłość projektu zapytaliśmy Macieja Gastoła, twórcę aplikacji.

Going. od kuchni – rozmawiamy z Maciejem Gastołem, twórcą aplikacji

Going. cieszy się już nad Wisłą sporym uznaniem i stanowi jeden z najlepszych multiplatformowych agregatorów wydarzeń. Jakie są plany rozwoju, czy planujecie ekspansję także poza Polskę, choćby poprzez kolejne wersje językowe interfejsu?

Mamy za sobą 2 lata działania - rok w wersji beta i rok w rozwiniętej do aktualnego poziomu formule, aplikację pobrało ponad 100 000 użytkowników i dostępna jest na 3 platformach, tak więc sporo pracy za nami, ale oczywiście jeszcze więcej przed nami. Planów jest mnóstwo, mało tego - wciąż gromadzimy i kolejkujemy nowe pomysły. Przede wszystkim rozwój bileterii i nowe opcje dla organizatorów i promotorów, kolejno nowe miasta, w perspektywie również inne kraje, nad czym już nawet pracujemy. Poza tym, że chcemy być najpełniejszym informatorem o wydarzeniach, naszym celem podstawowym i długofalowym jest przekonanie użytkowników, że tradycyjny bilet drukowany to przeżytek i warto oszczędzać lasy gromadząc bilety w telefonie.

Czego możemy oczekiwać w ciągu najbliższych miesięcy w kwestii aktualizacji wprowadzających nowe funkcje?

Wprowadzimy sporo usprawnień, w tym kilka opcji zupełnie nowych, które (jak zakładamy) jeszcze mocniej zwiążą aplikację z użytkownikiem. Pozostawimy to jednak owiane tajemnicą, by zachować element niespodzianki i nie stresować naszych deweloperów zbyt dużą presją. Pierwsze prezenty wylądują w apce już pod choinkę!

W jaki sposób przebiega procedura dodawania wydarzeń do bazy i ich moderacji? Model biznesowy mógłby opierać się na systemie prowizji, gdzie organizatorzy płaciliby za widoczność wydarzenia w Going. Jak jest to realizowane w praktyce?

Wydarzenia pojawiają się u nas dzięki potężnemu crawlerowi, który zbiera je z wielu dostępnych baz - w tym z Facebooka. Jednak, by zachować jakość - przede wszystkim wizualną - każde wydarzenie jest moderowane i edytowane pod kątem zdjęć oraz odpowiedniej długości tekstów. Inne rozwiązania są w perspektywie, również takie, które zakładają większe zaangażowanie organizatorów w treści wyświetlane u nas. Niezależnie od tego, rola content edytora będzie mimo wszystko zawsze kluczowa.

Jakie wydarzenia nigdy nie pojawią się w aplikacji? Na jakie kładziecie nacisk?

W aplikacji możemy i chcemy wyświetlać wszystkie wydarzenia związane z kulturą i rozrywką, wszystko to, w czym można uczestniczyć zgodnie z naszym hasłem "Ruszaj w miasto!". Wyjątek podstawowy stanowią wydarzenia związane z aktywnością polityczną (np. marsz czy manifestacja). Nie stronimy jednak od wydarzeń o nachyleniu społecznym - zbiórki darów, czy prelekcje, naukowym - konferencje, panele, czy związane z bardzo masową rozrywką - np. disco polo, umieszczamy u siebie też sporo wydarzeń gastronomicznych, czy targowych. To wszystko można znaleźć w naszym w pełnym kalendarium. Natomiast nasze listy redakcyjne to trochę inna bajka, w zestawieniach i uporządkowanych tematycznie sekcjach umieszczamy wydarzenia naszym zdaniem ciekawe i wartościowe. Aczkolwiek w tych zakładkach również bardzo szeroko - od stadionowych koncertów z największymi światowymi gwiazdami po wyszperane małe inicjatywy offowe. Nie boimy się stwierdzenia, że Going. jest dla każdego - i będziemy rozwijać zawartość kalendarza dopóty, dopóki nie znajdzie się ani jedna osoba, która stwierdzi, że nic na dany dzień dla siebie nie znalazła i... została w domu.

Sukces Going. może zachęcać do uruchamiania kolejnych usług – zamierzacie wykorzystać to doświadczenie w celu uruchamiania nowych przedsięwzięć, czy też priorytetem jest doskonalenie Going?

Going. to bardzo pojemna formuła, więc wokół niej możemy budować bardzo wiele dookolnych tematów. Jest jednak tak dużo jeszcze na tym polu do zrobienia, że póki co pełen fokus. Pomysły rosną jak grzyby po deszczu.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)