Internet Explorer przestał istnieć. To już koniec legendarnej przeglądarki
15.02.2023 12:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po 27 latach istnienia przeglądarka Internet Explorer oficjalnie kończy swój żywot. Program, który przed dwiema dekadami był absolutnym liderem, by z czasem zostać bohaterem memów, został wyłączony w ostatnim ze swoich domów – w systemie Windows 10.
Definitywny koniec Internet Explorera
To żadne zaskoczenie. Raz, że amerykański gigant już wiele lat temu wszystkie siły w kontekście przeglądarki internetowej przerzucił na Microsoft Edge, a dwa – zapowiedź ostatecznego końca Internet Explorera pojawiła się jeszcze w grudniu. Już wtedy wiedzieliśmy, że w połowie lutego IE11 przestanie działać w systemie Windows 10. Jak informuje The Guardian, te plany właśnie się urzeczywistniły.
Informacja o tym została przekazana już wcześniej, aby administratorzy i menedżerowie IT mieli wystarczająco dużo czasu na wprowadzenie odpowiednich zmian. W niektórych organizacjach konieczne było bowiem podjęcie działań, które uniezależniły wewnętrzne systemy od przeglądarki Internet Explorer. Z IE nie będzie można już korzystać w systemach Windows 10 Home, Pro, Enterprise, Edu i IoT. Próba uruchomienia programu kończy się wyświetleniem komunikatu, że "Przyszłość programu Internet Explorer to przeglądarka Microsoft Edge".
To oznacza ostateczny koniec przeglądarki internetowej, której pierwsza wersja ujrzała światło dzienne w kwietniu 1995 roku. Program początkowo cieszył się dużą popularnością, a w 2003 roku mógł się pochwalić nawet 95-procentowym udziałem na rynku przeglądarek. Z czasem jednak rozwój aplikacji stanął w miejscu, a ona sama stała się jedynie narzędziem do... pobrania innej przeglądarki: Chrome’a, Firefoksa czy Opery.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Usunięcie Internet Explorera z systemu Windows 10 było ostatnim gwoździem do trumny, po tym jak w czerwcu 2022 roku przeglądarka została wycofana z systemu Windows 11. A co stanie się dalej? W czerwcu bieżącego roku wszelkie ślady po przeglądarce Internet Explorer 11 zostaną usunięte z systemu Windows 10. Nie zobaczymy już ikon na pulpicie, w menu Start czy na pasku zadań. Żywy pozostanie jedynie "tryb IE" w Microsoft Edge i to co najmniej do 2029 roku. Dzięki temu uruchomimy stare strony, kompatybilne jedynie z Internet Explorerem.
Co ciekawe, to właśnie aktualizacja programu Microsoft Edge odpowiada za dezaktywację przeglądarki Internet Explorer w systemie Windows 10. Do pierwszych użytkowników trafiła już wczoraj, 14 lutego. Do kolejnych natomiast dotrze dziś lub w najbliższych dniach.
Wojciech Kulik, dziennikarz dobreprogramy.pl